"Fakty" uderzyły w TVP. Mina Anity Werner mówiła wszystko

- TVP w tej kampanii wychodzi na pierwszy plan, bo w TVP na pierwszym planie jest PiS. Czasem tylko i wyłącznie, bez słowa o opozycji. A to nie ma nic wspólnego z równym wyborami. Z telewizją publiczną nie ma już dawno - mówiła w "Faktach" Anita Werner. A dalej było tylko gorzej.

Anita Werner zapowiadająca reportaż "Faktów" obnażający TVP
Anita Werner zapowiadająca reportaż "Faktów" obnażający TVP
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

19.09.2023 22:20

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Powyższe słowa to zapowiedź czterominutowego materiału Katarzyny Kolendy-Zaleskiej we wtorkowych "Faktach" zatytułowanego "Prawda ekranu", jawnie nawiązującego do słynnego cytatu z "Misia" Stanisława Barei.

- Co normalnie robi dziennikarz, kiedy chce rzeczywiście zadać jakieś pytanie politykowi, nawet niewygodne? Przychodzi, słucha oświadczenia, a potem, proszę bardzo, jest czas na pytania - mówił medioznawca dr Szymon Grzegorzewski z Uniwersytetu Łódzkiego, jednoznacznie oceniając zachowanie Rachonia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Fakty" zauważyły, że problem TVP nie tkwi jedynie w atakach personalnych na Donalda Tuska ("Für Deutschland"), który przestawiany jest jako "wróg publiczny numer jeden".

Chodzi przede wszystkim o czas antenowy poświęcony partiom politycznym w czasie kampanii wyborczej. W przeważającej mierze przysługuje on bowiem PiS, którego konwencję relacjonowano i szeroko omawiano.

W TVP o konwekcji PO wspominano w negatywnym kontekście ("Miało być 100 konkretów, a wyszło 100 haseł bez żadnych konkretów"), a o Trzeciej Drodze i Lewicy w "Wiadomościach" nawet się nie zająknięto.

Aby unaocznić problem stronniczości TVP, "Fakty" pokazały też wpadkę pracownika TVP Info Miłosza Kłeczka, który w programie otwarcie przyznał, że nie zajmuje jedynie miejsca bezstronnego moderatora. Jego słowa szybko wykorzystała obecna w studiu przedstawicielka partii Razem.

- Media, na które my się składamy i płacimy podatki, to mają być media publiczne, gdzie wszyscy mają mieć względnie równe szanse. Tak teraz nie jest, więc nie ma mowy o równości wyboru - punktował dr Grzegorzewski.

Ta równość wyboru gwarantowana w konstytucji zdaniem Kolendy-Zaleskiej może być zakłócona przez TVP.

- [TVP] pełni funkcję takiego bardziej partyjnego niż publicznego aparatu. Co powoduje, że niekoniecznie patrzy władzy na ręce - stwierdził wprost adwokat prof. Maciej Gutowski.

Materiał zakończył się wspomnianym wystąpieniem Tuska, który zapowiedział, że Rachoń i jego mocodawcy będą odpowiadali karnie, za to, co robią w TVP.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" bierzemy na warsztat "One Piece" Netfliksa, masakrujemy "Ślub od pierwszego wejrzenia""Żony Warszawy", a także rozwiązujemy "Problem trzech ciał" i innych nadchodzących ekranizacji. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Komentarze (65)