"Fakty" biją sobie brawo. Podają wyniki oglądalności
Na koniec sobotniego wydania "Faktów" stacja pochwaliła się wynikami oglądalności za wrzesień. Prowadzący Piotr Marciniak pokusił się o wymowny komentarz.
03.10.2021 11:01
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
O tym, że rywalizacja między stacjami informacyjnymi trwa w najlepsze, nawet nie trzeba przypominać. Walka o widza jest tak zacięta, że najwięksi konkurenci dążą do skompromitowania przeciwnika. Mowa oczywiście o bitwie, jaką od miesięcy toczą "Wiadomości" TVP z "Faktami" TVN. Niemal co wieczór wydawcy szukają haka na konkurenta, co skutkuje ostrymi atakami w głównych wydaniach tych programów. Tu jeden z ostatnich przykładów.
Ciekawie przedstawiają się na tym tle wyniki oglądalności. Gdy w sobotni wieczór "Wiadomości" uderzały w "Fakty", w TVN-ie skupiono się przede wszystkim na własnym sukcesie.
"Fakty" mają powody do radości. Według danych przekazanych przez Nielsena, to właśnie "Fakty" były najchętniej oglądane we wrześniu. Z przedstawionych wykresów wynika, że program oglądało dokładnie 2 451 311 widzów.
TVN gonią "Wiadomości" TVP - brakowało im niewiele do pozycji lidera. Ich wynik to 2 422 632 widzów. Na trzecim miejscu, nieco w tyle jest program informacyjny Polsatu, który śledziło we wrześniu 1 519 978 widzów.
Z przekazanych przez "Fakty" danych wynika też, że stacja TVN24 miała 5,1 proc. udziału w grupie widzów 4+. TVP Info - 4,0 proc. A Polsat News "jedyne" 1,5 proc.
- Po raz kolejny "Fakty" TVN były najchętniej oglądanym wieczornym programem informacyjnym w Polsce, a stacja TVN24 była najchętniej oglądanym kanałem informacyjnym. Tak wynika z wrześniowego badania Nielsen Television Audience Measurement. To pokazuje, że jesteśmy cennym źródłem informacji dla Polek i Polaków. Traktujemy to jako zobowiązanie do dochowywania najwyższej rzetelności i kontynuowania nadawania - chwali się stacja.
Na koniec Piotr Marciniak pokusił się o wymowny komentarz.
- To jest dla nas duża radość w obliczu niedawnych problemów i duża odpowiedzialność - przyznał.