Wystosowała apel. Ma prośbę do widzów "Ślubu od pierwszego wejrzenia"
Widzowie mieli okazję oglądać już pierwszy odcinek ósmego sezonu "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Jeszcze przed jego emisją psycholożka Karolina Tuchalska-Siermińska wystosowała apel do internautów. Chodzi o ich podejście do uczestników programu.
11.09.2022 | aktual.: 11.09.2022 21:44
Nowa edycja "Ślubu od pierwszego wejrzenia" jeszcze przed swoją premierą przyniosła stacji TVN duży problem. Okazało się, że osoba zatrudniona do roli eksperta przez firmę producencką w ogóle nie powinna znaleźć się w programie ze względu na swoje krzywdzące komentarze. TVN zareagował dopiero po licznych sygnałach w innych mediach. Specjalnie przemontowano nowe odcinki, by pozbyć się niewłaściwej osoby z wizji.
W ósmym sezonie emocji i tak nie będzie brakowało. To z racji tego, że pojawili się w nim rozwodnicy czy samotna mama. Każdy ich ruch na pewno będzie szeroko komentoway w sieci. Świadoma tego jest Karolina Tuchalska-Siermińska, która zaapelowała do widzów za pomocą Instagrama.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- W nawiązaniu do premiery najnowszego sezonu i ogromu dyskusji, i kontrowersji, które wzbudza zazwyczaj ten eksperyment, a w ostatnim czasie jest ich coraz więcej, chciałabym się odnieść do bardzo ważnej kwestii. Z jednej strony wydaje mi się, że jest to oczywiste, ale z drugiej strony, biorąc pod uwagę skalę hejtu, która spada na uczestników tego eksperymentu, czuję się w obowiązku, by to podkreślić i zaznaczyć. Bardzo proszę was o szacunek, o empatyczne zachowanie w stosunku do uczestników tego eksperymentu - powiedziała psycholożka.
Wspomniała o tym, że osoby biorące udział w programie nie są fikcyjnymi awatarami, a ludźmi, którzy posiadają emocje, uczucia, swoje historie, trudności, z którymi się zmagają.
- To są ludzie, którzy widzą i doświadczają tego, co piszecie o nich w sieci. W związku z tym, zanim naskrobiecie coś anonimowo w Internecie, to pamiętajcie o tym, że po drugiej stronie też jest człowiek […]. Pozwólmy innym na podejmowanie własnych decyzji. Nawet jeśli te decyzje są niezgodne z tym, co sami byście zrobili albo są dla was totalnie abstrakcyjne lub dziwne, to może właśnie możecie wykorzystać taki eksperyment to tego, aby obserwować, jaki wpływ ma to na rozwój relacji. Po prostu obserwować z zaciekawieniem i szacunkiem dla tej odrębności i różnorodności ludzkich decyzji - stwierdziła.
Jak dodała na końcu, hejt jest hejtem.
- Nie zmieni tego nic, niezależnie jak to sobie usprawiedliwicie. Po prostu nie wypowiadajmy się w sieci na temat ludzi, o których nie mamy zielonego pojęcia i których tak naprawdę nie znamy - zakończyła.