Dostaje pogróżki od wyborców PiS. "Zaczął krzyczeć, że jestem zdrajcą narodu, bo głosuję na Tuska"
Włodzimierz Matuszak przez 12 lat był gwiazdą Telewizji Polskiej za sprawą serialu "Plebania", gdzie wcielał się w ks. Wójtowicza. Dziś aktor ma jak najgorsze zdanie o TVP i partii rządzącej. W nowym wywiadzie dał upust swemu niezadowoleniu i obawom. - Agresywna polityka oczerniania i pomawiania ludzi trwa w najlepsze - mówi Matuszak.
09.02.2023 | aktual.: 09.02.2023 10:09
Mimo że Włodzimierz Matuszak zaczął pojawiać się na ekranie w drugiej połowie lat 70., to prawdziwa rozpoznawalność przyszła dopiero z rolą ks. Antoniego Wójtowicza. "Plebania" była nadawana w latach 2000-2012 i cieszyła się sporą popularnością.
Po zakończeniu emisji Matuszak sporadycznie pojawia się w produkcjach TVP. Dziś próżno go tam szukać, bo jak mówi "szczuje i napuszcza na siebie ludzi".
Powyższe słowa pochodzą z najnowszego wywiadu, jakiego aktor udzielił Plejadzie. W rozmowie z Michałem Misiorkiem gwiazda "Plebanii" mówi nie tylko o swoim negatywnym stosunku do TVP, ale też PiS, polityków i kierunku, w jakim zmierza Polska. Aktor nie gryzie się w język i jest stanowczy w swoich osądach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Ta władza ma w nosie Polaków i nasz dobrobyt. Rzuca nam tylko jakieś ochłapy, na które niektórzy się nabierają i później przy urnach wyborczych podejmują takie, a nie inne decyzje - mówi Matuszak, który nie ukrywa, że martwią go nadchodzące wybory i fakt, że PiS "majstruje przy ordynacji".
- Niestety, uważam, że od dawna nasz kraj zmierza w kierunku autorytaryzmu. Gdy mówiłem o tym kilka lat temu, słyszałem, że przesadzam. Dziś już chyba wszyscy widzą, że oddalamy się od demokracji - dodaje.
Matuszak wyznał, że nie boi się mówić otwarcie tego, o czy myśli. Choć za swoją szczerość dostaje w sieci pogróżki i hejt.
- Dostaję bardzo obraźliwe wiadomości na Messengerze. Nie publikuję ich treści na Facebooku, choć wiem, że są tacy, którzy tak robią. […] Głównie wyzwiska. Ale też szlachetne rady, żebym spieprzał z Polski, skoro mi się tu nie podoba i tak bardzo pluję na władzę - wspomina.
Aktor przyznał też, że w 2007 r. po upadku PiS został zaatakowany na zakupach w centrum handlowym. Napastnika rozsierdził fakt, że Matuszak otwarcie poparł drugą stronę politycznego sporu.
- […] jakiś facet zaczął krzyczeć do mnie, że jestem zdrajcą narodu, bo głosuję na Tuska. Był bardzo agresywny. Powiedziałem mu, że jeśli się nie uspokoi, to wezwę policję. I, na szczęście, wycofał się.
Równie gorzkie słowa, co pod adresem rządu, Matuszak kieruje do swego dawnego chlebodawcy. Jego zdaniem TVP to "tuba propagandowa" i wylęgarnia "pseudodziennikarzy czy celebrytów, którzy z prawdziwym dziennikarstwem nie mają nic wspólnego, przechodzą ludzkie pojęcie".
Zobacz także
Matuszak przyznał, że nie ogląda TVP, ale czasem mu się zdarza, kiedy jest w hotelu i nie ma wyjścia.
- I z przykrością muszę stwierdzić, że mimo upływu lat, tam się nic nie zmieniło. […] Agresywna polityka oczerniania i pomawiania ludzi trwa w najlepsze. Gdy pomyślę sobie o tym, że Donald Tusk dostaje groźby śmierci i musi mieć ochronę, a wcześniej zamordowany został Paweł Adamowicz, to ciarki przechodzą mi po plecach - mówi.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o prawdopodobnie najlepszym serialu 2023 roku (sic!), załamujemy ręce nad Złotymi Malinami i nominacjami do Oscarów, a także przeżywamy rozstanie Shakiry i Gerarda Pique. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.