Doda wygryzie Karolinę Gilon? Twórcom "Love Island" Rabczewska bardzo się spodobała

W dwóch odcinkach "Love Island" w roli prowadzącej pojawiła się Dorota Rabczewska. Piosenkarka dała krótki koncert, a później wypunktowała wszystkie intrygi, wpadki i toksyczne zachowania uczestników. Występ Dody miał świetną oglądalność i rezonował w mediach. Producentom to w smak.

Producenci show zachwyceni Dodą
Producenci show zachwyceni Dodą
Źródło zdjęć: © Instagram
Magdalena Sawicka

Na antenie TV4 emitowany jest siódmy sezon "Love Island". Widzowie i uczestnicy kompletnie nie spodziewali się emocji, jakie zaserwowali dla nich twórcy randkowego reality-show. Zasady, które obowiązywały, są wciąż naginane, nigdy nie wiadomo, kiedy ktoś dołączy lub odpadnie. Uczucia bohaterów programu są wciąż wystawiane na próbę.

Po tym, jak przywrócono dwoje uczestników z poprzednich edycji i po licznych i kompletnie niespodziewanych przetasowaniach w parach, produkcja szykowała kolejną niespodziankę. Doda zaskoczyła uczestników pojawiając się w willi. Najpierw dała krótki koncert, a później zaprosiła ich do Kręgu Ognia i wcieliła się w prowadzącą.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Złomowanie i grillowanie

Nie było to jednak zwykłe przeparowanie, do jakiego byli przyzwyczajeni widzowie. Doda czytała dosadne i brutalne komentarze fanów programu na temat uczestników. Z uśmiechem na twarzy punktowała intrygi, niestosowane i toksyczne zachowania. Nie miała litości dla nikogo.

O odcinkach z Dorotą Rabczewską było głośno i miał świetną oglądalność. Komentowali je fani, rezonowały w mediach. Jedni byli piosenkarką zachwyceni, innym nie podpasował jej występ. Zdaje się jednak, że grupa zadowolonych widzów była znacznie większa. Co więcej, zaliczają się do niej producenci "Love Island".

Okienko transferowe na "Wyspie miłości"

Jak informuje "Fakt", wśród twórców programu zrodził się pomysł, aby Doda zagościła w "Love Island" na stałe, zastępując tym samym Karolinę Gilon, która z tym formatem związana jest od początku.

- Wszyscy są zachwyceni, Doda weszła na plan i sprawiła, że emocje w programie stały się nie dość, że większe, to ciekawsze. Ona to zrobiła, więc plotkuje się o tym, że zostanie na stałe i zastąpi Gilon - powiedziała "Faktowi" osoba z produkcji.

W rozmowie z tabloidem Edward Miszczak zapewniał, że "kochamy się teraz z Dodą do bólu". Dyrektor Programowy Polsatu dodał też, że pojawiły się pomysły i "będziemy razem działać".

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" omawiamy 95. galę wręczenia Oscarów. Czy werdykt jest słuszny? Kto był największym przegranym? Jakie kreacje gwiazd nas zachwyciły? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (21)