Co tam się działo? Spięcie Gilon z uczestniczką "Love island"
Trzęsienie ziemi na Wyspie Miłości! I to jakie. Z programem pożegnało się dwóch nagle odrzuconych uczestników. Spięcie Alicji z prowadzącą sprawiło, że widzom musiały wyjść oczy z orbit.
Co tam się działo? Spięcie Gilon z uczestniczką "Love island"
W "Love Island" pojawiło się dwoje nowych uczestników. Zanim Marta i Kuba pojawili się w willi, poszli na randki z czterema wyspiątkami. Marta randkowała z Adamem i Wojtkiem, a Kuba z Alicją i Julią. Tylko widzowie wiedzieli, że to uczestnicy, których wcześniej wytypowano do opuszczenia programu. Te osoby, które wybiorą nowi islanderzy, zostaną w programie. Pozostała dwójka będzie musiała spakować walizki i wrócić do Polski.
Pod koniec 18. odcinka Karolina Gilon pojawiła się w willi, przedstawiając nowych uczestników. Kuba wybrał Julię, natomiast Marta wskazała na Adama. I polały się łzy. Mateusz stracił Alicję, a Jagoda Wojtka, z którym zaczęła tworzyć relację. Najgorzej sytuację zniosła Alicja. Doszło do wymiany zdań z prowadzącą.
"Love island"
Gdy Alicja doszła do głosu, zapytała, czy ma powiedzieć to, co myśli, czy to, co będzie "nadawało się do puszczenia". Szybko wyjaśniło się, o co jej chodziło. Dziewczyna stwierdziła, że ostatnio "komentowała produkcję". – A ty tu jesteś, żeby komentować produkcję, czy żeby znaleźć swoją drugą połówkę? Co ma do tego teraz produkcja, bo nie rozumiem? – komentowała Karolina Gilon. Alicja stwierdziła, że czuła, że odpadnie, bo "mówiła rzeczy, których nie powinna tutaj mówić".
"Love island"
Gilon stwierdziła, że Alicja miała szansę na autorefleksję. Szczególnie po tym, co powiedziała jej chwilę wcześniej Doda. Wtedy gwiazda przeczytała Alicji komentarz jednego z widzów, z którego wynikało, że Alicja wydawała się fajną dziewczyną, a potem zatruła atmosferę w całej willi. – Odniosłam wrażenie, że za dużo mówię i jest to nie do końca zrozumiałe i wyjaśnione. Ogólnie jest mi przykro, ale nie wszystko jest, jak rozumiem, puszczane – kontynuowała zirytowana uczestniczka.
"Love island"
- Czemu myślisz cały czas, czy coś jest puszczone czy nie. Co pokazujemy, a czego nie. Pokazujemy każdego z was dokładnie takiego, jakimi jesteście. Byłam kiedyś w reality show i nikt mnie nigdy w życiu źle nie pokazał, ponieważ nie było sytuacji, żeby ktokolwiek mógł mnie źle pokazać. Pokazujemy wasze osobowości. Każdemu z was zdarza się zachować nietaktownie. Mi również się to zdarza w prawdziwym życiu. Nie jesteśmy idealni. Ale jeśli twoje zachowania są powtarzane, nie dochodzisz do autorefleksji, to niestety tak jesteś pokazywana, bo nie mamy innych momentów, by pokazywać cię z innej strony
"Love island"
Alicja przyznała na koniec, że jest jej przykro. Miała jeszcze nadzieję, że wyjdzie ze swoją parą z willi. Mateusz nie podszedł do swojej dziewczyny, ona nie podeszła pożegnać się z nim. I choć tyle mówiło się o autorefleksji, to odchodząc od uczestników, Alicja w swoim stylu zirytowała się i rzuciła do Wojtka: - Nawet do mnie nie podejdzie, serio?
Karolina Gilon zrobiła po odcinku rozmowę na instagramowym profilu show. Alicja wyznała tam m.in., że Mateuszowi miało zależeć na popularności na Instagramie, dlatego chciał zostać w willi, a po programie wypromować się jako sportowiec i model. Panie poruszyły też wątek terapii, na której można przepracować różne toksyczne zachowania. Alicja wyznała, że czas skupić się na sobie.