"Nasz człowiek w Warszawie" Marcina Tulickiego pod lupą. Wpłynęły skargi
W ubiegły weekend TVP wyemitowała dokument "Nasz człowiek w Warszawie", w którym to wojnę w Ukrainie powiązano z Donaldem Tuskiem. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji otrzymała w tej sprawie kilka skarg.
W sobotę 9 kwietnia po godzinie 20 w TVP1 i TVP Info wyemitowano film "Nasz człowiek w Warszawie", którego autorem jest Marcin Tulicki. W materiale sugeruje się, że za napaść Rosji na Ukrainę odpowiedzialny jest Donald Tusk. Po emisji produkcji w studiu TVP odbyła się debata, w której uczestniczyli jedynie prawicowi publicyści, zgodnie popierający tezę postawioną w materiale.
- To skandaliczny film. Będę go analizował na zajęciach ze studentami dziennikarstwa jako przykład ekstremalnej propagandy i manipulacji - powiedział w rozmowie z serwisem Press Krzysztof Luft, członek rady programowej Telewizji Polskiej.
Jak podaje Press, w poniedziałek do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wpłynęło pięć skarg na wyemitowany przez Telewizję Polską materiał. Cztery z nich dotyczą nierzetelności i braku obiektywizmu, a jedna drastycznych scen z frontu ukazanych w filmie.
- Podobne sceny oglądamy codziennie na wszystkich antenach informacyjnych. Na temat pozostałych skarg musimy podyskutować na posiedzeniu rady - skomentowała Elżbieta Więcławska-Sauk, członkini KRRiT.
„Nasz człowiek w Warszawie” Film Marcina Tulickiego
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, zgodnie z procedurą, wystąpi do nadawcy o nagranie materiału Tulickiego, a następnie zajmie stanowisko.
Nowe twarze TVP
Słuchasz podcastów? Jeśli tak, spróbuj nowej produkcji WP Kultura o filmach, netfliksach, książkach i telewizji. "Clickbait. Podcast o popkulturze" dostępny jest na Spotify, w Google Podcasts oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach. A co, jeśli nie słuchasz? Po prostu zacznij. Poniżej znajdziesz najnowszy odcinek:
WP Teleshow na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
