"Czar par": w odcinku walczyło już tylko 6 par. Musiały się wykazać refleksem i sprawnością
W programie jest już coraz mniej uczestników walczących o nagrodę główną. A walczyć jest o co, bo aż o 300 000 zł. O wejście do finału starało się już tylko 6 par.
Zawodnicy tym razem przez wszystkie zadania mogli przejść śpiewająco. Kibicowała im sama Cleo, która dodatkowo uświetniła odcinek krótkim występem. Sprawdźcie, co się działo i z jakimi konkurencjami mierzyli się uczestnicy.
Pokaz mody
W pierwszym zadaniu uczestnicy musieli odgadnąć, skąd konkretnie pochodzą oryginalne kreacje z różnych zakątków świata. Trudność polega na tym, że musieli odszyfrować ponad połowę. Dopiero 7 z 12 rozszyfrowanych strojów dawało 1 punkt, później punkty wzrastały proporcjonalnie do poprawnych odpowiedzi. Najlepiej poradzili sobie Beata i Piotr, zdobywając 3 punkty, Katarzyna i Krzysztof - 1 punkt Beata i Tomasz - 2, pozostałym parom nie udało się zdobyć punktu.
U cioci na imieninach
Pary musiały wyszykować stół wg podanego wzoru i sami się wystroić (panie zawiązać i ułożyć mężom krawaty, panowie pozapinać żonom biżuterię). Zadanie było oczywiście na czas, ale czerwony przycisk mogli wcisnąć dopiero, gdy wszystko było gotowe. Każda z par miała inną technikę, jedni stawiali na czas, inni na dokładność. Najszybsi byli Kasia i Krzysztof (dzięki czemu wciąż prowadzili w ogólnej rywalizacji), ostatni zaś Beata i Piotr.
Lepienie z gliny
Kolejne zadanie polegało na tym, że pary musiały wykonać proste naczynie z gliny. Przeszkoleni uczestnicy szybko zabrali się do pracy, a miseczki, które miały powstać podczas zadania, musieli wykonać wspólnie. W tej konkurencji znów najlepiej odnaleźli się Kasia i Krzysztof i zrobili miseczkę najszybciej. – Nie wiem jak to się stało, nigdy nie lepiłam z gliny, a w pewnym momencie uznałam, że ta miseczka jest prawie idealna – mówiła Kasia. Kasia i Krzysztof po trzech konkurencjach wciąż prowadzili, a zestawienie zamykali Kalina i Jarek.
Wybuchowy quiz
Odpowiadając na statystyczne pytania dotyczące obyczajowości Polaków przecinali kabelki, by rozbroić "bombę". Wszystkie pary miały na koncie "wybuch". Po wszystkich konkurencjach okazało się, że zwycięzcami odcinka by;li Katarzyna i Krzysztof. To ich drugie zwycięstwo w programie!
Dogrywka
W dogrywce spotkali się: Amelia i Piotr, Kuba i Iwona oraz Kalina i Jarek. W pierwszym zadaniu małżonkowie musieli opisywać sobie nawzajem przedmioty, które poznawali tylko dotykiem. Dodatkowym utrudnieniem był fakt, że musieli opisywać je jak w grze "Tabu", czyli bez używania "zakazanych" słów. Bezbłędnie wybrnęli Amelia i Piotr, nieco gorzej Kuba i Iwona oraz Kalina i Jarek.
Drugim zadaniem był quiz połączony z wyścigiem panów (odpowiadać mogli panowie i panie, ale liczyła się szybkość mężów). Dogrywkę wygrali Amelia i Piotr. Kalina i Jarek (para nr 10) zaś musieli opuścić program. Oboje przyznali jednak, że nie żałują udziału w "Czarze par". Przeciwnie, przeżyli piękną przygodę. – Coś wspaniałego. Otworzyliśmy się na siebie, wygraliśmy siebie. Jesteśmy z siebie dumni – mówiła Kalina.
Małżonkowie przypomnieli też swoją poruszającą historię i zmarłą córeczkę. Marzyli o tym, że jeśli wygrają program, założą fundację pomagającą innym rodzicom, którzy są w tej samej, trudnej sytuacji. Programu wygrać się nie udało, ale oboje przyznali, że fundację i tak w odpowiednim czasie założą.
W przyszłym odcinku będzie rywalizowało już tylko 5 par. Oznacza to, że wyścig do finału znacznie przyśpieszy. Oglądacie "Czar par"? Kto jest waszym faworytem?