Rozrywka"Czar par": w odcinku walczyło 8 par. Sportowe emocje wzięły górę

"Czar par": w odcinku walczyło 8 par. Sportowe emocje wzięły górę

W "Czarze par" coraz bardziej udziela się atmosfera rywalizacji. Zostało już tylko osiem par, z których jedynie cztery zmierzą się w grudniowym finale. Komu najnowsze konkurencje poszły najlepiej, a kto musiał się rozstać z programem?

"Czar par": w odcinku walczyło 8 par. Sportowe emocje wzięły górę
Źródło zdjęć: © kadr z programu
Urszula Korąkiewicz

15.11.2019 | aktual.: 15.11.2019 22:52

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Gościem specjalnym w "Czarze par" był Sebastian Mila. Nie bez powodu. Wiele z konkurencji wymagało od uczestników dużej sprawności. W pierwszej mierzyli jednocześnie tężyznę mięśni z tą umysłową. Panie ćwicząc na bieżni, musiały odpowiadać na pytania sportowego quizu. Każdy błąd kosztował ich mężów serię ćwiczeń. Najlepiej w wiedzowo-sportowej dyscyplinie wypadli m.in. Beata i Marek, najsłabiej zaś Kalina i Jarek.

"Czar par" - wspólne przygotowywanie śniadania

Kolejna konkurencja również wymagała sprawności, tym razem jednak kulinarnej. Pary musiały przygotować śniadanie złożone m.in. z twarożku ze szczypiorkiem, omletów, chleba z masłem i soku pomarańczowego. Trudność zadania polegała na tym, że panowie i panie byli związani i mieli po jednej wolnej ręce. Pośpiech zrobił swoje i nie obyło się bez wypadków i drobnych skaleczeń. Jurorzy oceniali nie tylko szybkość, ale i estetykę wykonania. Wysoko ocenieni zostali m.in. Beata i Piotr oraz Kasia i Krzysztof. Najsłabiej zaś wypadli Iwona i Kuba.

"Czar par" - prezenty dla żon

W trzecim zadaniu panowie stanęli przed sporym wyzwaniem. W 5 minut musieli przygotować prezent – zestaw kibica (m.in. koszulkę i szalik), ale tak, by żony rozpoznały, który prezent jest dla której. Panie zaś na decyzję miały później zaledwie minutę. Większości (paniom z par 11, 7, 14, 4, 3) udało się wybrać prezenty poprawnie. Najbardziej porażką przejęła się para nr 12 – Justyna i Marek. Marek założył, że żona pracująca w nadleśnictwie skojarzy opakowanie z leśnym motywem. Jakież było obustronne rozczarowanie, gdy okazało się, że się mylił. W tej konkurencji najmniej punktów zdobyli jednak Kalina i Jarek, najwięcej Beata i Piotr. Szczęśliwcy mieli dodatkową nagrodę - koszulki, które zdobyli były podpisane przez Sebastiana Milę.

"Czar par" - dmuchany labirynt

Ostatnim zadaniem odcinka był dmuchany labirynt. Pary musiały jak najszybciej go przejść i znaleźć dwie połówki serca. Czas wykonania decydował o przyznanych punktach – najszybsi byli Kasia i Krzysztof, a najwolniejsi Iwona i Kuba. Zabawa na tyle spodobała się jurorom, że sami postanowili przejść zaaranżowany w studiu labirynt. Cały odcinek wygrała para nr 7 – Kasia i Krzysztof.

"Czar par" - dogrywka

W dwóch zadaniach w dogrywce zmierzyły się trzy pary. Justyna i Marek (którzy wygrali quiz), Ilona i Marek oraz Kalina i Jarek. W drugiej konkurencji w musieli uzbierać jak najwięcej plastikowych kulek, co skutecznie utrudniali Radosław Pazura i Marcin Hakiel. Ostatecznie wyniki prezentowały się następująco: Ilona i Marek (41 kulek), Kalina i Jarek (48 kulek), Justyna i Marek (32 kulki).

Ostatnia para musiała pożegnać się z programem. Justyna przyznała, że świetnie się bawili, a towarzystwo w programie bardzo przypadło im do gustu. Przy okazji mogli w każdej z konkurencji we wszystkich odcinkach jeszcze lepiej poznać siebie nawzajem. – Szkoda się rozstawać z ludźmi i z programem – zawtórował jej Marek.

Oglądaliście ten odcinek? Kto jest waszym faworytem?

Komentarze (2)