Byli pracownicy TVP mówią stop. Stworzyli projekt zmian Telewizji Publicznej
Tegoroczne wybory parlamentarny były przełomowe. W naszym kraju mają i będą miały miejsce liczne zmiany. Dzięki koalicji Platformy Obywatelskiej, Lewicy i Trzeciej Drogi ma dojść do stworzenia nowego rządu. Pracownicy TVP też chcą zmian. 27 listopada mają złożyć marszałkowi Hołowni pewien projekt. Czego będzie dotyczył?
27.11.2023 | aktual.: 27.11.2023 17:20
W ostatnich tygodniach dużo mówi się na temat zmian, jakie mają zajść w TVP. W licznych artykułach można wyczytać, że pracownicy budynku na Woronicza 17 w Warszawie boją się o swoje posady i swój dalszy los. O powrót stacji do starego wizerunku walczą byli pracownicy. Wśród nich znalazł się Maciej Orłoś, który w latach 1991–2016 był prezenterem Telewizji Polskiej.
Plotek informuje, że byli pracownicy TVP 27 listopada mają złożyć do Sejmu projekt zmian Telewizji Publicznej. - Ludzie uwierzą w prawdziwe zmiany w TVP, gdy w odzyskanym "Teleexpressie" Maciej Orłoś poinformuje o postawieniu zarzutów Jackowi Kurskiemu i całej reszcie jego bandy niszczącej telewizję od ośmiu lat. Rozliczenie Kurskiego i setek jego pomagierek i pomagierów w TVPiS jest koniecznością. Bez tego trudno liczyć nie tylko na powrót widzów, lecz także osób, które z TVP odeszły i powinny być na pierwszym froncie odbudowy telewizji publicznej - mówił dla Plotka reżyser i producent Radek Kobiałko.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy zmiany w telewizji publicznej, o których mówi się od kilku tygodni, faktycznie wejdą już niedługo w życie?
- Z zapowiedzi polityczek i polityków wynika, że takie rozliczenia nastąpią już w najbliższych tygodniach, ale równolegle z nimi muszą trwać dyskusje i prace prowadzące do stworzenia nowej koncepcji, programów i kanałów telewizji publicznej. I po to jest nasz list, by taką poważną i merytoryczną dyskusję jak najszybciej rozpocząć. Nigdy po 1989 r. nie było większych powodów do gruntownych zmian w TVP niż teraz. Nigdy też nie było większego mandatu społecznego milionów Polek i Polaków oczekujących powstania prawdziwie publicznej i wiarygodnej polskiej telewizji - mówił dalej Radek Kobiałko.
Głos w sprawie zabrał też Maciej Orłoś, który w 2016 r. postanowił odejść z TVP. Nie chciał dłużej reprezentować swoją twarzą telewizji, która jak mówił "manipuluje widzami, łamie zasady etyki dziennikarskiej, a (niektórym) dziennikarzom kręgosłupy".
- Kiedy słyszę pytania: "Panie Maćku, a pan wróci do 'Teleexpressu'?" trudno mi jednoznacznie odpowiedzieć - powiedział Orłoś. Przy tym zaznaczył, że ta decyzja zależałaby od bardzo wielu czynników. - Tę telewizję trzeba zbudować od nowa i nasz list otwarty ma rozpocząć poważną dyskusję na ten temat - powiedział dziennikarz.
Pod listem, który 27 listopada ma zostać złożony marszałkowi Sejmu, podpisali się: Maciej Orłoś, Radek Kobiałko, Beata Harasimowicz (producentka i reżyserka), Katarzyna Nazarewicz-Sosińska (dziennikarka), Krzysztof Buchowicz (realizator wizji), Robert Mościcki (menadżer mediów), Jan Sosiński (scenarzysta i reżyser), Paweł Zeitz (producent i reżyser) oraz Sławomir Zieliński (były dyrektor TVP1).
Co takiego znalazło się w liście? M.in. najważniejsze przemyślenia i postulaty, w myśl których miałoby dojść do likwidacji TVP S.A, likwidacji TVP Info, czy programu "Wiadomości". Byli pracownicy chcą też rozliczenia "rzetelnie i uczciwie, tych, którzy doprowadzili profesjonalną telewizję publiczną do poziomu propagandowej szczujni działającej poniżej wszelkich standardów zawodowych - opinia publiczna i wszyscy zainteresowani muszą się dowiedzieć, kto tę firmę zniszczył i jak temu zapobiec na przyszłość".
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Zabójcy" Davida Finchera, "Informacji zwrotnej" z Arkadiuszem Jakubikiem oraz ostatnim sezonie "The Crown", gdzie, spoiler, ginie księżna Diana. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.