Borkowski tłumaczy, jak wygląda teraz praca na planie serialu. Pandemia dyktuje warunki
Jak pracować, gdy istnieje ryzyko, że ktoś może się zarazić? To pytanie zadają sobie twórcy programów telewizyjnych, seriali i filmów. Aktorzy wrócili już do pracy nad nowymi odcinkami "Klanu". Jacek Borkowski opisuje, jak wygląda ich rzeczywistość.
19.06.2020 | aktual.: 19.06.2020 12:51
Pandemia cały czas trwa i zbiera żniwo, mimo rozluźnionej postawy społeczeństwa. Wiele miejsc funkcjonuje w nowym reżimie sanitarnym, ale są i takie, w których ów "reżim" funkcjonuje czysto teoretycznie. Jak sytuacja wygląda na planach polskich seriali? Tam pracują dziesiątki osób. Borkowski tłumaczy.
Część ekip wróciła już na plan. W telewizji można było już obejrzeć nowe odcinki "Nasz nowy dom" z Katarzyną Dowbor w przyłbicy. Ostatnio podawaliśmy wam też szczegóły tego, jak będą wyglądały "Kuchenne rewolucje" po zmianach wymuszonych przez pandemię.
Do pracy wrócili także aktorzy "Klanu". Borkowski w rozmowie z "Faktem" przyznaje, że rzeczywistość na planie wygląda inaczej niż przed pandemią. Produkcja, by zachować środki ostrożności, podzieliła ekipy na kilka grup.
– Mam za sobą już pierwszy dzień zdjęciowy i nie miałem zrobionego testu na koronawirusa. Jedynie zbadano mi temperaturę. Ale na planie podjęte są środki ostrożności, ekipa chodzi w maseczkach, są rozstawione środki dezynfekujące, jest podział pracy, że najpierw wchodzi scenografia, potem oświetleniowcy, potem aktorzy i reszta – tłumaczy aktor.
Nikt nie robi jednak testów na koronawirusa. Dlaczego?
- Sens testów na koronawirusa jest wtedy, gdy są robione regularnie, bo jeden test nie daje żadnej pewności, czy wszyscy w ekipie są zdrowi. Przecież wychodzimy z pracy i możemy gdzieś indziej się zarazić - komentuje Borkowski.
O reżimie sanitarnym powiedziała też Dorota Kamińska, aktorka "Klanu".
- Za każdym razem mierzy się nam temperaturę, cała ekipa chodzi w maskach i przyłbicach. Wszystko jest co chwilę dezynfekowane, ale żadnych testów nie mieliśmy. I nie wiem, czy to jest koniecznie, wydaje mi się, że podjęte środki są wystarczające - tłumaczy.
Innego zdania natomiast jest Anna Powierza, która gra w tym samym serialu. W naszym poprzednim tekście możecie przeczytać, co ona sądzi o pracy na planie serialu TVP.