"Big Brother": Justyna walczy z hejtem, a jej chłopak rzuca rasistowskie żarty na YouTube

Justyna Żak walczy w "Big Brotherze" z rasistowskimi żartami. Trzeba przyznać, że dość skutecznie. I chwała jej za to. Jednak chyba zapomniała, że jeszcze niedawno sama była świadkiem "dowcipu", który pod adresem Arabów rzucił jej chłopak, Paweł Grigoruk.

"Big Brother": Justyna walczy z hejtem, a jej chłopak rzuca rasistowskie żarty na YouTube
Źródło zdjęć: © Youtube.com

03.05.2019 | aktual.: 03.05.2019 18:01

"Big Brother" rozgrzewa widzów głównie z dwóch powodów: romansu Angeliki i Igora oraz skandalicznego zachowania niektórych uczestników. Przypomnijmy, że odpadnięcie z programu Łukasza sprawiło, że w niektórych mieszkańcach obudziła się chęć zaistnienia i wyrzucenia z siebie tego, co przez kilka tygodni w sobie dusili. Z ust kilku z nich padły obraźliwe słowa, którymi opisywano chłopaka. Mało tego, pojawiły się też rasistowskie, nazistowskie i homofobiczne żarty.

Całą sytuację najbardziej przeżyła Justyna Żak. Dziewczyna spędziła cały wieczór, płacząc w łazience. Następnego dnia, gdy wyszła z pokoju zwierzeń, zwierzyła się Izie i Kasi, że jej największym marzeniem jest opuszczenie "Big Brothera". Miała za złe Wielkiemu Bratu, że nie podjął żadnych kroków względem osób, które łamią regulamin.

Gdy hejt widzów na bezczynność Wielkiego Brata sięgnął zenitu, produkcja zareagowała. Zabrała mieszkańcom całe mięso ze spiżarni i nakazała Kubie, Igorowi i Olehowi natychmiastową zmianę zachowania. Gdy to nie poskutkowało, Wielki Brat dyscyplinarnie wyrzucił z programu Kubę. Przyczyną takiej decyzji były właśnie rasistowskie i homofobiczne komentarze uczestnika.

Nie tylko widzowie odetchnęli z ulgą. Justynie wróci humor i mogła już bez stresu skupić się na swoim chłopaku, który niedawno dołączył do show. Oboje są walczącymi weganami i youtuberami. Idealni? Nie do końca.

Gdy przejrzymy filmiki, które publikuje na swoim kanale chłopak Juszes, trafimy na ten, w którym para testuje wegańskie żeberka, burgery i parówki. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fragment, w którym Paweł rzuca rasistowskim "żartem".

Gdy przyszło do smakowania kebaba, powiedział do kamery: "Kupując tego kebaba, nie osiedlasz Araba". Gdy zapadła cisza, a Justyna zrobiła wielkie oczy, dodał: "Chyba za grubo, co?". Dziewczyna nie skomentowała tej sytuacji, bowiem nastąpiło cięcie materiału. Czyżby hipokryzja?

Źródło artykułu:WP Teleshow
Zobacz także
Komentarze (25)