Seriale zagraniczne"BH90210": Wyciągajcie chusteczki, bo nowe "Beverly Hills" wraca po wasze emocje!

"BH90210": Wyciągajcie chusteczki, bo nowe "Beverly Hills" wraca po wasze emocje!

Niemal 20 lat po premierze pierwszego odcinka "Beverly Hills 902010" oryginalna obsada znowu spotyka się na planie. Starsi, trochę zapomniani, z bagażem doświadczeń próbują odkurzyć dawną przyjaźń, a przy okazji przypomnieć o sobie widzom. My się zastanawiamy: czy ktoś to obejrzy?

"BH90210": Wyciągajcie chusteczki, bo nowe "Beverly Hills" wraca po wasze emocje!
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Basia Żelazko

08.08.2019 | aktual.: 08.08.2019 13:22

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W czasach, gdy dzieciaki spędzały całe dnie na podwórkach, w kablówce było kilka kanałów, a wszyscy czytali Bravo, publiczna Jedynka emitowała serial o świecie i ludziach, jakich nikt w Polsce jeszcze nie widział! Był rok 1994 i 4 lata po Stanach swoją polska premierę miało "Beverly Hills 90210", opowieść o pięknych i bogatych nastolatkach gdzieś w Kalifornii.

W tym świecie młode dziewczyny robiły sobie operacje plastyczne na urodziny, nastolatkowie z książkami w rękach a nie tornistrach przechadzali się w super ciuchach po szkolnych korytarzach, przeżywali pierwsze zauroczenia i rozczarowania, zaczynali poznawać siebie i świat.

Brzmi jak koszmarna klisza i banał, ale wtedy to było jak Bravo, tylko sto razy lepsze, bo z pięknymi Stanami i równie pięknymi Amerykanami.
Jak na ówczesne polskie realia serial był dość obrazoburczy. Nastolatkowie (w rzeczywistości dorośli aktorzy) otwarcie mówili o seksie, antykoncepcji a nawet wirusie HIV. I chociaż w polskich szkołach po 25 latach to nadal jest tematem tabu, to przynajmniej popkultura nie udaje, że temat nie istnieje. Ale wtedy? "Beverly Hills" było niczym objawienie, o którym z wypiekami rozprawiało się na szkolnym korytarzu w każdy poniedziałek.

Co to jest nowe "Beverly Hills"?

"BH 902010" to tzw. reboot czyli serial podejmujący taką samą tematykę jak oryginał, ale nie będący ani powtórzeniem, ani kontynuacją pierwowzoru. Czym więc tak naprawdę jest? Twórcy (wśród nich Jennie Garth i Tori Spelling czyli Kelly i Donna z oryginalnej obsady!) głowili się nad formułą, która miałaby sens w dzisiejszych czasach i wspólnie uradzili, że stworzą serial… o powrocie do "Beverly Hills 90210". Oryginalna obsada spotyka się po latach w Las Vegas. I chociaż Tori Spelling naprawdę gra Tori Spelling, to każdy z nich jest tylko jakąś wersją siebie. Np. Brian Austin Green (czyli serialowy David) w "BH" gra męża znanej piosenkarki. A wiemy, że w rzeczywistości jest mężem bardzo znanej aktorki – Megan Fox.

Tori Spelling nie cofa się przed śmiechem z samej siebie: w serialu jest aktorką z całym mnóstwem dzieci i kilkunastoma reality show na koncie. W jednej ze scen pada "jak to jest, że twój ojciec był producentem serialu, a ty nie masz z tego ani grosza?", na co ona odpowiada "takie jest właśnie moje życie!". Z pierwszego odcinka wynika także, że cała obsada ma konflikt z Shannen Doherty (serialową Brendą), nie zabrakło także zdrad, romansów, scen zazdrości, histerii… wszystko w samym pilocie! Czy to oznacza, że na "BH902010" nie będziemy się nudzić? Cóż…

Dla kogo jest ten serial?

Najlepiej na "BH902010" będą się bawić ludzie, którzy tak jak ja pamiętają oryginał i obchodzi ich to, gdzie dzisiaj są ludzie, którzy sprawili, że stał się kultowy. Widzowie, dla których pierwsze dźwięki czołówki są rozpoznawalne w kilka sekund. I tak, to będzie emocjonalny rollercoaster, bo nie brak momentów naprawdę wzruszających. Trudno powiedzieć, czy ktoś, kto ekipę z Beverly Hills zna tylko z wypłowiałych plakatów starszego rodzeństwa, będzie interesować się tym, jak wracają na plan i kto kogo tak naprawdę nie lubi. Autoironiczna wobec przebrzmiałej sławy opowieść może się obronić przy dobrym scenariuszu. To świetna okazja do dobrego dowcipu, śmiechu z samych siebie. Oby tylko twórcy jej nie przegapili.

Obraz
© Materiały prasowe

Historia o dawnym "Beverly Hills" nie może pominąć Dylana, chłopaka, który lata temu podbijał serca licealistek. Wcielający się w niego Luke Perry zmarł w marcu tego roku w wyniku udaru. Nie jest jasne, czy miał być częścią nowego serialu, przecież pracował wtedy na planie serialu "Riverdale". Wszyscy bohaterowie oddają mu hołd mówiąc, że oni kiedyś przeminą, ale coś, co wspólnie stworzyli, będzie istnieć już na zawsze. Pierwszy odcinek jest także dedykowany właśnie jemu.

Obraz
© Materiały prasowe

Gdzie oglądać "BH902010"?

"BH902010" emitowane jest przez stację FOX w Stanach. Na razie żadna ze stacji czy platform streamingowych w Polsce nie ogłosiła, że kupiła prawa do serii.

Obraz
© Materiały prasowe
Komentarze (28)