Apel rosyjskiego rapera rozchodzi się w sieci. Ponad 4 mln wyświetleń
- Nie będę was bawił ani dostarczał wam rozrywki, dopóki rosyjskie rakiety padają na Ukrainę - mówi w nagraniu Miron Janowicz Fiodorow znany jako Oxxxymiron. Jego apel niczym wirus rozchodzi się w mediach społecznościowych.
W czwartek, 24 lutego, poinformowano o ataku Rosji na Ukrainę. Po godzinie 3 nad ranem prezydent Władimir Putin w telewizyjnym wystąpieniu dał wojskom rozkaz do wkroczenia na terytorium sąsiedniego państwa. W piątek prezydent Wołodymyr Zełenski przekazał, że Rosjanie zaczęli bombardowanie stolicy Ukrainy. Nad ranem ukraińskie siły zestrzeliły nad Kijowem rosyjski samolot. W stolicy Ukrainy i we Lwowie władze ogłosiły w piątek alarm przeciwlotniczy i wezwały mieszkańców do udania się do najbliższych schronów. Pełną relację możecie śledzić w liveblogu WP Wiadomości.
Z działaniami rosyjskiego rządu nie zgadza się wielu obywateli Rosji. Głośnym echem w sieci odbijają się komentarze reprezentantki Rosji na Eurowizji 2021 czy gwiazdora pop, Waleriego Meladze, który kilka godzin po ataku na Ukrainę opublikował film z apelem. Głos postanowił zabrać także raper Miron Janowicz Fiodorow, który cieszy się sporą popularnością w Rosji i ma grono ponad 2 mln obserwatorów na Instagramie.
W czwartkowy wieczór Oxxxymiron opublikował na swoim instagramowym profilu film, w którym poinformował, że odwołuje swoje występy w Moskwie i Petersburgu. To jego protest przeciwko atakowi Rosji na Ukrainę. Sprawa nie przechodzi bez echa, bo raper wyprzedał wcześniej wszystkie bilety na te koncerty.
- Nie będę was bawił ani dostarczał wam rozrywki, dopóki rosyjskie rakiety padają na Ukrainę, nie mogę tego robić, gdy ludzie w Kijowie muszą się ukrywać w piwnicach i na peronach metra, a niektórzy z nich giną. Jestem przeciwko tej wojnie - przekazał.
37-latek komentował, że atak Rosji na sąsiada to "katastrofa i zbrodnia" i że nie jest w stanie siedzieć cicho, gdy dzieją się takie rzeczy.
- Wiem, że większość Rosjan jest przeciwko tej wojnie. Wierzę, że ludzie będą mówili, co naprawdę o niej myślą, bo wtedy szybciej zakończymy ten koszmar - dodał.
- Kocham Ukrainę, zawsze byłem tam ciepło przyjmowany. To, co ją teraz spotyka, bardzo mnie boli, podobnie jak wszystkich ludzi w Rosji, których znam - oświadczył raper, dodając, że powinniśmy się wszyscy uczyć z takich tragedii jak wojna w Iraku czy w Afganistanie.
Jego apel w kilkanaście godzin odtworzono 4,6 mln razy. Liczba cały czas rośnie.