Anna Kalczyńska jest przerażona myśleniem Rosjan. "Kłamstwa, cynizm czy obłąkanie"

Anna Kalczyńska z "Dzień Dobry TVN" regularnie zabiera głos w sprawie wojny w Ukrainie. Ostatnio udostępniła na Twitterze szokujące słowa, które padały na antenie największej narodowej telewizji w Rosji. "Jak rozmawiać z tym społeczeństwem, jeśli nasiąka ono takimi wystąpieniami ?" - zastanawia się Kalczyńska.

Anna Kalczyńska pokazała, czym "karmi się" rosyjskie społeczeństwo przed TV
Anna Kalczyńska pokazała, czym "karmi się" rosyjskie społeczeństwo przed TV
Źródło zdjęć: © AKPA

19.03.2022 | aktual.: 19.03.2022 08:28

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Kilka dni temu Anna Kalczyńska wyrażała podziw dla rosyjskiej koleżanki po fachu, która demonstrowała na wizji z antywojennym plakatem. Dziennikarka "Dzień Dobry TVN" nie kryła też łez wzruszenia, gdy poznała los pewnego chłopca z Ukrainy. Teraz znowu odniosła się publicznie do tematu wojny i Rosjan, którzy ją wywołali.

"Kłamstwa, cynizm czy obłąkanie… Jak rozmawiać z tym społeczeństwem, jeśli nasiąka ono takimi wystąpieniami?" - zastanawiała się Kalczyńska na Twitterze.

Wszystko to pod udostępnioną informacją na temat "pani w 1 Programie rosyjskiej TV", która "mówi właśnie, że Rosja jest na wielkiej wojnie światowej przeciw Globalnemu Satanizmowi, prowadzona przez Dziewicę Maryję".

Internauta, na którego powołała się Kalczyńska, twierdził także, że w tym samym programie mówiono o sprzedawaniu nerek własnych rannych żołnierzy przez Ukraińców. I opowiadano, jak to Zełenski "wywozi żyzną ziemię ukraińską wagonami do krajów Unii Europejskiej".

Przypomnijmy, że w Rosji wszystkie media głównego nurtu są kontrolowane przez rząd Putina. Telewizja informacyjna jest od dawna zdominowana przez propagandę, która m.in. oswaja Rosjan z myślą, że po wygranej wojnie trzeba będzie dokonywać publicznych egzekucji "ukraińskich nazistów" jak robiono z Niemcami w 1946 r.