Anna Kalczyńska jest przerażona myśleniem Rosjan. "Kłamstwa, cynizm czy obłąkanie"
Anna Kalczyńska z "Dzień Dobry TVN" regularnie zabiera głos w sprawie wojny w Ukrainie. Ostatnio udostępniła na Twitterze szokujące słowa, które padały na antenie największej narodowej telewizji w Rosji. "Jak rozmawiać z tym społeczeństwem, jeśli nasiąka ono takimi wystąpieniami ?" - zastanawia się Kalczyńska.
Kilka dni temu Anna Kalczyńska wyrażała podziw dla rosyjskiej koleżanki po fachu, która demonstrowała na wizji z antywojennym plakatem. Dziennikarka "Dzień Dobry TVN" nie kryła też łez wzruszenia, gdy poznała los pewnego chłopca z Ukrainy. Teraz znowu odniosła się publicznie do tematu wojny i Rosjan, którzy ją wywołali.
"Kłamstwa, cynizm czy obłąkanie… Jak rozmawiać z tym społeczeństwem, jeśli nasiąka ono takimi wystąpieniami?" - zastanawiała się Kalczyńska na Twitterze.
Wszystko to pod udostępnioną informacją na temat "pani w 1 Programie rosyjskiej TV", która "mówi właśnie, że Rosja jest na wielkiej wojnie światowej przeciw Globalnemu Satanizmowi, prowadzona przez Dziewicę Maryję".
Internauta, na którego powołała się Kalczyńska, twierdził także, że w tym samym programie mówiono o sprzedawaniu nerek własnych rannych żołnierzy przez Ukraińców. I opowiadano, jak to Zełenski "wywozi żyzną ziemię ukraińską wagonami do krajów Unii Europejskiej".
Przypomnijmy, że w Rosji wszystkie media głównego nurtu są kontrolowane przez rząd Putina. Telewizja informacyjna jest od dawna zdominowana przez propagandę, która m.in. oswaja Rosjan z myślą, że po wygranej wojnie trzeba będzie dokonywać publicznych egzekucji "ukraińskich nazistów" jak robiono z Niemcami w 1946 r.