Amerykański serial, a tam? Kulig, "Jestem Bogiem" i góry na północy Polski

Tak, to nie błąd. Przynajmniej nie nasz, a scenarzystów nowego serialu "Hanna". Amerykanie wymyślili, że dwoje głównych bohaterów będzie ukrywało się przed CIA na północy Polski. Tylko krajobraz kompletnie się nie zgadza. A polskich wątków w serialu jest jeszcze kilka.

Amerykański serial, a tam? Kulig, "Jestem Bogiem" i góry na północy Polski
Źródło zdjęć: © Youtube.com
Magdalena Drozdek

Polskie wątki w zagranicznych produkcjach to zawsze gorący temat wśród rodzimych kinomanów i serialomaniaków. Ostatnio pisaliśmy o polskim supermarkecie w "Sex education" Netfliksa. Tym razem polskich tropów jest znacznie więcej niż tylko kilka serków na półce.

Kilka minut dla Kulig

"Hanna" (dostępna na Amazon Prime) opowiada historię nastolatki, którą ojciec zmuszony jest wychowywać w lesie, z dala od cywilizacji. Ale zaczyna się od tego, że Erik (Joel Kinnaman, znany pewnie dobrze z "Altered Carbon" Netfliksa) musi najpierw uprowadzić dziecko z tajnego ośrodka wojskowego w Rumunii, należącego do CIA. Gdy tylko udaje mu się wydostać z noworodkiem z budynku, żołnierze próbują go dopaść. Erik malucha zabiera do matki – Johanny Zydek. W tej roli Joanna Kulig.

Obraz
© Hanna

Samo pojawienie się Kulig w amerykańskiej produkcji to spore wyróżnienie i kolejny ciekawy wpis w jej CV. Widać, że aktorka wydeptuje sobie drogę do jeszcze większej kariery za Oceanem. "Kolejna rola Kulig" odbija się już głośnym echem w sieci.

Tymczasem warto zwrócić uwagę na pewien istotny szczegół. Ci, którzy nastawią się na bardziej rozbudowaną rolę Kulig, ale przede wszystkim na to, że Joannę będzie można pooglądać dłużej na ekranie, mogą poczuć się rozczarowani. To rola wyjątkowo krótka, by nie powiedzieć mikroskopijna. Aktorka dostała od scenarzystów raptem kilka zdań. I też jej udział w serialu kończy się dość… tragicznie. Musicie sami się już przekonać, co dokładnie się dzieje.

Zmyślona geografia

Erik i tytułowa Hanna (Esme Creed-Miles) uciekają z Rumunii do Polski. Samochodem. W kilkanaście minut. Przynajmniej takie wrażenie ma widz. Nieco później twórcy serialu przenoszą fabułę 15 lat do przodu. Hanna jest nastolatką i właściwie małym zabójcą. Jest w stanie powalić na ziemię dorosłego mężczyznę dzięki kilku sprawnym ruchom.

Erik stara się zaprawić ją w boju, bo wie, że agenci CIA na czele z Marissą Wiegler (w tej roli Mireille Enos, znana choćby z "World War Z"), będą próbowali ją odzyskać. Dziewczynka uczy się języków obcych, polityki, geografii. Na pamięć zna plany ewentualnej ucieczki, by w razie potrzeby zacząć życie od nowa. Ale to, które teraz wiedzie, bardzo jej nie odpowiada.

Obraz
© Hanna - stopklatki

Jak wspomnieliśmy, ukrywa się z ojcem w Polsce. Z opisów producenta, ale także rozmów serialowych bohaterów wynika, że ich kryjówka to lasy północnej Polski. Tyle że krajobraz kompletnie nie pasuje do północy naszego kraju. Rozległe pasma górskie na Wybrzeżu? I nie mówimy tu o pagórkach, tylko pięknych, majestatycznych górach. Twórcy "Hanny" puścili wodze fantazji.

Z jednej strony można potraktować to jako błąd – w końcu to nie serial si-fi, tylko thriller i geografia mogłaby się zgadzać. Tym bardziej, że fabuła w żaden sposób nie ucierpiałaby, gdyby mówili o południu Polski. Z drugiej – dobrze wiemy, że serialowy czy filmowy świat nie musi wcale odzwierciedlać rzeczywistości. Ale jeśli jakiś Amerykanin zapragnie po obejrzeniu "Hanny" odwiedzić taką północ Polski, może się nieco zdziwić.

Co ciekawe, jeśli wierzyć informacjom umieszczonym w Wikipedii, twórcy nawet przez chwilę nie zawitali w Polsce. Podaje się, że odcinki kręcone były na Węgrzech, Słowacji, w Hiszpanii i Wielkiej Brytanii.

W związku z tym, że sceny pierwszego odcinka dzieją się w kraju nad Wisłą, jest jeszcze kilka drobnych szczegółów wartych uwagi. Jedna z postaci mówi płynnie po polsku i słucha Paktofoniki. "Jestem Bogiem" wybrzmiewa idealnie w serialu i świetnie pasuje do ponurego klimatu "polskiej północy".

Obraz
© Hanna - stopklatki

To, że bohaterowie są w Polsce, potwierdza także tablica informacyjna przy instalacji satelitarnej. Z łatwością można ją wypatrzyć pod koniec odcinka.

Obraz
© Hanna - stopklatki

Jak zapowiada się nowa "Hanna"?

Pierwsze opinie w sieci są pochlebne. Brytyjski "Guardian" porównuje główną bohaterkę do "Bourne’a", w którego wcielał się swego czasu Matt Damon. Inni dziennikarze wskazują, że scenarzyści mają ogromne pole do popisu.

Tu warto przypomnieć, że serial jest odpowiednikiem filmowej "Hanny" z 2011 roku. Wtedy w tytułową bohaterkę wcielała się Saoirse Ronan. Nastoletnia zabójczyni zarobiła na świecie tylko 60 mln dolarów. Film, choć ciekawy, nie przyciągnął tłumu widzów do kina. Jak będzie tym razem?

Amazon Prime wypuścił dopiero pierwszy odcinek. To dość nietypowa forma promocji. Zamiast inwestować w wielką kampanię reklamową, po finale Super Bowl udostępnił na 24 godziny (i za darmo) ten jeden odcinek, by zasiać zainteresowanie wśród widzów. Chyba się udało.

Cały sezon będzie dostępny na platformie od marca. Dokładnej daty jeszcze nie znamy. Patrząc choćby na to, jak wiele jest polskich wątków, warto poczekać i sprawdzić, czy nie będzie ich więcej. A i dwoje głównych bohaterów już teraz wypada interesująco.

amazon primehannaserial
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (28)