"40 kontra 20": uczestniczka zalała się łzami przed kamerą. Kochankowi nie drgnęła powieka
Z każdym odcinkiem coraz więcej wiadomo o uczestniczkach programu "40 kontra 20". Niektóre bohaterki randkowego show TVN, choć na ogół pogodne i uśmiechnięte, niosą ze sobą ciężki bagaż życiowych doświadczeń. Bolesną historią podzieliła się przed kamerami Anna.
Akcja reality show "40 kontra 20" wyraźnie nabiera tempa. Z każdym odcinkiem bohaterowie wyjazdu na Kretę, gdzie szukali przygody i miłości, coraz bardziej otwierają się przed kamerami. I to nie tylko jeśli chodzi o damsko-męskie relacje. Podczas kolacji w willi Roberta Kochanka towarzyszące mu 40-tki chętnie opowiadały o swoich życiowych doświadczeniach. Nie dla wszystkich bohaterek było to proste. Gdy przy stole poruszono temat dzieci, okazało się, że dla jednej z nich jest to wyjątkowo trudna kwestia.
Anna, która ma za sobą 14-letnie małżeństwo, przyznała w rozmowie, że nie ma dzieci, choć nie był to jej wybór.
- On miał syna z pierwszego małżeństwa i nie chciał (dzieci) ze mną - mówiła o swoim byłym mężu Anna, której wyraźnie łamał się głos. Następnie kobieta rozpłakała się.
- Może nie o ciebie chodziło, może już nie chciał mieć dzieci - starały się ją pocieszyć pozostałe 40-tki.
Inne wprost przyznały, że postawa byłego Ani była okrutna i dodawały kobiecie nadziei, mówiąc, że jest jeszcze młoda i wszystko przed nią.
Anna, która w jednej chwili znalazła się w kompletnej rozsypce, przyznała, że nie lubi rozmawiać o dzieciach.
Trzeba przyznać, że uczestniczki show wykazały się empatią i otoczyły Annę ogromnym wsparciem, za to nieco bardziej powściągliwy pozostał Robert Kochanek. W komentarzu przed kamerą, przyznał tylko, że starsze bohaterki mają za sobą różne doświadczenia i potrafią reagować bardzo emocjonalnie.