Pikantna scena nad basenem. Uczestniczka show "40 kontra 20" pokazała za dużo
Wśród mieszkanek willi Roberta Kochanka widać wyraźną faworytkę. Poszukujący miłości celebryta postanowił sprawdzić ją na parkiecie. Para do tego stopnia zatraciła się w tańcu, że dziewczyna została bez bikini. Zobaczcie, co działo się nad basenem.
Już sama idea randkowego programu TVN7, w którym 20-latki rywalizują z 40-latkami o względy dwóch "greckich bogów", bo takim mianem określa się bohaterów show, budzi kontrowersje. Założenia formatu są proste: chodzi przede wszystkim o dobrą zabawę, ale i znalezienie prawdziwej miłości. To właśnie z tego ostatniego powodu (w co powątpiewają internauci), do programu zgłosił się popularny tancerz Robert Kochanek. Za nami trzy odcinki show i już wiadomo, że znany z "Tańca z gwiazdami" wyraźnie wie, po co trafił do tego programu.
Wśród obecnych w jego luksusowej willi pań widać już faworytkę. To studentka prawa Kinga, która podobnie jak Robert interesuje się tańcem. W przeszłości trenowała taniec towarzyski i to właśnie pod względem tych umiejętności Kochanek postanowił ją sprawdzić. W efekcie zobaczyliśmy jedną z najgorętszych jak dotąd scen programu. Para do tego stopnia zatraciła się w tańcu, że w pewnym momencie dziewczyna pokazała za dużo.
Jak nietrudno się domyśleć, pikantna scena rozegrała się przy basenie. Robert najpierw - na prośbę Kingi - wyciągnął ją z wody, a potem porwał do tańca. Już wtedy było o krok od wpadki, bo wynurzona z basenu uczestniczka niemal straciła przy tym majtki. Jednak dopiero kilka minut później namiętna salsa sprawiła, że Kinga nieoczekiwanie została bez stanika.
Wpadka nie umknęła ani zazdrosnym koleżankom, obserwującym wygibasy nad basenem, ani tym bardziej Kochankowi, który wcale nie odwracał wzroku.
Trzeba przyznać, że mimo lat przerwy Kinga dotrzymywała Robertowi kroku, a ten nie krępował się zbytnio w tańcu, śmiało szukając z dziewczyną fizycznej bliskości. "O ty, wow" - komentował młodszą partnerkę, wyraźnie zauroczony jej sprawnością. Nie da się ukryć, ze pozy, w jakich znaleźli się partnerzy, naprawę robią wrażenie.
Po tym występie pozostałe uczestniczki "40 kontra 20" nie miały wątpliwości, że między Robertem a Kingą coś się kroi.
- Tak do siebie ciągnie Kingę z Robertem, że to jest kosmos - podsumowała ich relację Patrycja, dodając, że "będą z tego dzieci". Zgadzacie się?