"40 kontra 20". Kochanek długo grał na emocjach Kingi. Nie mogła nad sobą zapanować
Była jego faworytką, a teraz jest o krok od odpadnięcia z programu. Robert Kochanek patrzył na Kingę zimnym spojrzeniem i wciąż mówił, jak do siebie nie pasują. Uczestniczka "40 kontra 20" nie mogła zapanować nad emocjami.
18.08.2021 20:45
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Finał pierwszej edycji programu "40 kontra 20" już za 5 dni. Życie uczuciowe Bartka wydaje się ustabilizowane i wygląda na to, że nic nie jest w stanie zakłócić jego relacji z Patrycją. Zupełnie inaczej mają się sprawy sercowe Roberta Kochanka. Tancerz wciąż waha się pomiędzy Martą, Lindą, Beatą, a Agatą. Nadal myślał też o Kindze, która od pierwszego dnia była jego faworytką.
Kinga nie poddawała się i wciąż zabiegała o względy tancerza. W 36. odcinku "40 kontra 20" Kinga została postawiona w trudnej sytuacji. Asia, która wywalczyła immunitet, wybrała willę Kochanka. Z matematycznego punktu widzenia 25-latka, aby pozostać w programie, musiałby zostać wybrania przez Bartka. Stało się jednak coś zupełnie zaskakującego.
Polały się łzy
Robert Kochanek poprosił, aby Kinga do niego podeszła i złapał ją za ręce. Patrzył na nią beznamiętnym wzrokiem i wymieniał jej wady oraz powody, dla których nie mogą być razem. 25-latka była już pogodzona z tym, że odpada z show, jednak nadal przekonywała tancerza, że ich związek ma szanse. Głos się jej łamał i zaczęła płakać.
43-latek ostatecznie zaprosił Kingę do willi, a wdzięczna uczestniczka padła mu w ramiona i długo już w nich pozostała. Czyżby wróciła do gry?