Seriale polskie18 lat serialu "Świat według Kiepskich". Myślisz, że wiesz o nim wszystko? Jesteś w błędzie!

18 lat serialu "Świat według Kiepskich". Myślisz, że wiesz o nim wszystko? Jesteś w błędzie!

18 lat serialu "Świat według Kiepskich". Myślisz, że wiesz o nim wszystko? Jesteś w błędzie!
Źródło zdjęć: © ATM Grupa | Grzegorz Gołębiowski

16.03.2017 05:55, aktual.: 16.03.2017 09:22

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

"Świat według Kiepskich" zadebiutował na ekranie 16 marca 1999 roku i dziś jest jednym z najdłużej nadawanych seriali komediowych na świecie. Od tego czasu wyemitowano ponad 500 odcinków sitcomu przedstawiającego losy Ferdynanda Kiepskiego, jego zwariowanej rodziny i sąsiadów. Produkcja cieszy się sympatią widzów i ma rzeszę zagorzałych fanów. Nie wszyscy z nich wiedzą jednak, że słynna seria mogła wyglądać zupełnie inaczej. Jak pierwotnie dano na imię Kiepskiemu i dlaczego je zmieniono? Kto, zamiast Andrzeja Grabowskiego, miał zagrać Ferdka? Plotki o czyjej śmierci aż dwukrotnie wstrząsnęły publicznością? To was może zaskoczyć!

Wstydliwe początki serialu

Od samego początku "Świat według Kiepskich" wzbudzał duże kontrowersje. Zarzucano, że promuje głupotę, kombinatorstwo i schlebia najniższym gustom. Mówiło się, że to niewyszukana rozrywka, która powiela obraz leniwego Polaka, spędzającego całe dnie przed telewizorem z piwem w ręku. Negatywne opinie nie ominęły zarówno bohaterów, jak i wcielających się w ich postaci aktorów. Najbardziej odczuł to Andrzej Grabowski, do dziś kojarzony przede wszystkim z Ferdynandem Kiepskim. Środowisko filmowe nieprzychylnie patrzyło na jego udział w serii. Sam zainteresowany w jednym z wywiadów przyznał, że po tym, jak przyjął rolę w sitcomie, nikt nie chciał go obsadzać. Przez wielu kolegów po fachu został zaszufladkowany jako telewizyjny Ferdek. Zmiana tego wizerunku nie była łatwa, zwłaszcza że serial cieszył się dużą oglądalnością. Krytycy nie kryli oburzenia, a widzowie jeszcze chętniej go śledzili.

Wraz z rosnącą popularnością serii, Grabowski zyskiwał coraz większą rozpoznawalność. Z czasem posypały się kolejne zawodowe propozycje, a zła passa się odwróciła. Odtwórca Kiepskiego nie żałuje, że wcielił się w jego postać, ale ubolewa nad jednym - występ w hicie Polsatu zabrał mu prywatność. Niewiele jednak brakowało, a to nie on zagrałby męża Halinki.

Kto miał zostać Ferdynandem?

Zanim udział w "Świecie według Kiepskich" zaproponowano Andrzejowi Grabowskiemu, produkcja brała pod uwagę wielu popularnych polskich aktorów. Jednym z głównych kandydatów do roli głowy rodziny Kiepskich był Janusz Rewiński. Ten jednak odmówił występu, podobnie jak Stanisław Tym i Krzysztof Kowalewski. Poszukiwania trwały.

Mało brakowało, a Ferdkiem zostałby Ryszard Kotys. Jak wspominał aktor, twórcy serialu pamiętali go z teatru i filmów, ale ostatecznie uznali, że nie może wcielić się w Kiepskiego, bo jest po prostu... za stary. Artysta nie został z niczym. Fani hitu Polsatu dobrze go kojarzą, bo od pierwszych odcinków to on jest Marianem Paździochem. Jego postać miała być jedynie epizodyczna, ale zagościła na stałe.

Mało osób wie, że casting na Ferdka wygrał inny znany ze "Świata według Kiepskich" aktor. Andrzej Gałła gra prezesa Kozłowskiego, ale to on miał być najpopularniejszym bezrobotnym w Polsce. Co zatem poszło nie tak? Producenci niespodziewanie zmienili zdanie, uznając, że potrzebne jest znane nazwisko, które przyciągnie widzów przed ekrany. Wybór padł wówczas na obecnego odtwórcę Kiepskiego, bez którego trudno byłoby sobie wyobrazić sitcom o dysfunkcyjnej rodzince.

Obraz
© AKPA

Inna twarz Waldusia Kiepskiego

To nie koniec zawirowań związanych z obsadą produkcji. Po przesłuchaniach w 1998 roku jako pierwsze role otrzymały Krystyna Feldman, czyli ekranowa babcia Rozalia Kiepska oraz Barbara Mularczyk grająca Mariolkę Kiepską. Dołączyła do nich Marzena Kipiel-Sztuka, która do dziś wciela się w Halinkę Kiepską. Podobno była też brana pod uwagę jako Helena Paździoch, ale nic z tego nie wyszło. Sąsiadkę telewizyjnej familii od lat kreuje Renata Pałys.

Dla niektórych niespodzianką może być fakt, że Bartosz Żukowski nie był pierwszą osobą wytypowaną przez produkcję do roli Waldusia. Casting wygrał zupełnie inny serialowy aktor - Marcin Janos Krawczyk. Dlaczego ostatecznie zrezygnował z występu w sitcomie? Udział w premierowym serialu kolidował z jego zawodowymi planami. Jak wspominał, był wówczas na pierwszym roku studiów i nie chciał skupiać się wyłącznie na grze w jednej produkcji. Pragnął rozwijać się na wielu płaszczyznach, a tak musiałby niemal całość czasu poświęcić telewizyjnej karierze. Wolał nie ryzykować i ostatecznie odmówił gry w produkcji. Nie zerwał jednak kontaktów z ekipą serialu. Pojawił się gościnnie w hicie Polsatu i to dwukrotnie.

Obraz
© AKPA

Fałszywe doniesienia o śmierci gwiazdy serialu

Dla Bartosza Żukowskiego udział w "Świecie według Kiepskich" był zarówno największym szczęściem, jak i przekleństwem. Jako Walduś Kiepski zyskał ogromną popularność, ale widzowie utożsamiali go wyłącznie z mało rozgarniętym synem Ferdka. Po latach euforii występy w hicie Polsatu przestały mu sprawiać taką przyjemność jak kiedyś. W 2004 roku odszedł z produkcji. Chciał odpocząć i na jakiś czas odciąć się od sitcomu. Miał dość zamieszania wokół własnej osoby. Artykuły na jego temat, w większości nieprawdziwe, pojawiały się regularnie w kolorowej prasie. Największym ciosem były fałszywe informacje o jego śmierci, które dwukrotnie obiegły internet. Pierwsza z nich dotyczyła domniemanego wypadku samochodowego. Inna, która pojawiła się już po powrocie aktora do serialu, sugerowała, że ulubieniec widzów popełnił samobójstwo przez powieszenie. Nawet te bolesne plotki nie sprawiły jednak, że kiedykolwiek wstydził się roli Waldusia. Przekonał się bowiem, że nie uda mu się uciec od ekranowego bohatera.

Co działo się z Żukowskim po odejściu z sitcomu? Rozpoczął studia prawnicze, których nigdy nie ukończył. Z czasem wraz z żoną wyjechał do Niemiec. Liczył zapewne, że widzowie o nim zapomną i w ten sposób uda mu się odciąć od dawnego wizerunku. Plan nie do końca się powiódł, bo aktor nie otrzymał wymarzonych zawodowych propozycji. Gdy już pojawiał się na ekranie, to niemal wyłącznie w rolach drugoplanowych. W 2011 roku ponownie dołączył do obsady "Świata według Kiepskich", gdzie przez kilka lat czekało na niego miejsce. Twórcy nie chcieli, by Waldusia grał ktoś inny. Widzowie przyjęli swojego ulubieńca z otwartymi rękami. W końcu wiele osób marzyło o tym, by znów móc zobaczyć postać pieszczotliwie nazywaną przez Ferdka - Cycem.

Ludwik Kiepski czy Ferdynand Wspaniały?

Nie trzeba być fanem serialu "Świata według Kiepskich", by wiedzieć, jak nazywa się jego główny bohater. Ale tylko garstka osób zna pierwszą wersję jego imienia, która wcale nie brzmiała tak, jak teraz. Mąż Halinki nie miał być Ferdynandem a Ludwikiem. Wielbicielom telewizyjnych hitów to imię kojarzy się przede wszystkim z serialem "rodzinka.pl" i graną przez Tomasza Karolaka głową rodziny Boskich. Dziś to nie on byłby najbardziej znanym ekranowym Ludwikiem, gdyby nie Andrzej Grabowski. Aktor miał wątpliwości odnośnie do tego, jak powinna nazywać się jego postać. Opcja proponowana przez twórców nie przypadła mu do gustu. W zamian zasugerował, by zmieniono je na podobieństwo literackiego bohatera z książek dla dzieci. "Był kiedyś Ferdynand Wspaniały, to niech teraz będzie Ferdynand Kiepski" - miał podobno stwierdzić gwiazdor. Tak też się stało.

Mocny Full, czyli serialowe piwo na wagę złota

Przez 18 lat twórcy serialu zaskakiwali widzów swoimi pomysłami. Zdarzyło się jednak, że także ich czekała niespodzianka, gdy okazało się, że wymyślony przez nich produkt znalazł się niespodziewanie na sklepowych półkach. Ferdek, chcąc nie chcąc, od pierwszych odcinków promował fikcyjne piwo Mocny Full. Ulubiony trunek bohatera zmieniał się przez lata. W pilocie produkcji w ręku Kiepskiego dostrzec można białą puszkę bliżej nieokreślonej marki. W kolejnych odsłonach hitu Polsatu etykieta zmieniła się na żółtą i tak już zostało. Najwięksi fani "Świata według Kiepskich" zapewne dostrzegli, że w niektórych epizodach napój Ferdka zmieniał się na Moc, Piekielnie Mocny Full i Moc Full. Popularność alkoholowego napoju znanego z serialu wykorzystał jeden z browarów, wypuszczając na rynek replikę prezentowanego na ekranie piwa. Szybko wstrzymano produkcję z powodu naruszenia praw autorskich, należących do twórców sitcomu. Po tej decyzji puszki można było jeszcze kupić na portalach aukcyjnych i ogłoszeniowych, za których pośrednictwem sprzedawane były ze sporą przebitką. Dziś to rarytas.

Nic nie jest przypadkowe

Ferdek nie wyobraża sobie życia bez swojego piwa i... telewizora. Na odbiorniku początkowo widniała nazwa jednej z najbardziej znanych międzynarodowych firm produkujących elektronikę. Pod naciskiem opinii społecznej, wytykającej twórcom serialu kryptoreklamę, postanowiono wymyślić coś niepowtarzalnego. Tak też Kiepscy stali się posiadaczami jedynego na świecie monitora o specyficznej nazwie, w rzeczywistości będącej imieniem pierwszego reżysera "Świata według Kiepskich" - Okiła Khamidova.

Kiepscy w liczbach

Pod koniec maja 2017 roku wyemitowany zostanie 516. odcinek serialu. Pilotażowy epizod sitcomu obejrzało 6 mln 588 tys. widzów. W czasie najwyższej oglądalności losy Kiepskich śledziło nawet 8,5 mln osób, co jest imponującym wynikiem. Dla porównania najpopularniejszy serial w Polsce, "M jak miłość", gromadzi obecnie średnio 6 mln publiczności. Chociaż serii o Ferdku i jego najbliższych daleko dziś do tych wyników, wciąż nie ma sobie równych w przypadku wpływów z reklam. "Świat według Kiepskich" przy średniej oglądalności wynoszącej obecnie 1,7 mln widzów zarobił najwięcej ze wszystkich produkcji telewizyjnych w 2016 roku. Według szacunków, wygenerował przychody z reklam wynoszące 260,7 mln złotych.

Przez lata zmieniała się nie tylko oglądalność hitu, ale też długość odcinków. Najkrótszy trwał zaledwie 18 minut, a najdłuższy aż 44 minuty. By zniwelować tak duże różnice, zdecydowano, że każdy z epizodów zamknie się w 22 minutach.

Pierwsze zdjęcia do serii kręcono w prawdziwej kamienicy we Wrocławiu przy ulicy Podwale. Od 77. odcinka wszystkie sceny nagrywane są w studiu ATM Grupy. Hala producenta serialu znajduje się na podwrocławskich Bielanach. To tu z detalami odtworzono mieszkanie Kiepskich i sławny korytarz ze wspólną ubikacją. Większość ujęć dziejących się poza ekranowym budynkiem, nagrywana jest z pomocą tzw. greenboxa, pozwalającego na zmianę tła na dowolny obraz.
Od początku emisji nad serialem pracowało dwóch reżyserów. Okił Khamidow odpowiadał za odcinki 1-282. Jego miejsce zajął Patrick Yoka, który do dziś zajmuje się realizacją hitu.

Produkcja serialu na każdym kroku podkreśla, że "Świat według Kiepskich" nie ma sobie równych na świecie, bo jest najdłuższej emitowanym sitcomem z udziałem aktorów. Twórcom wciąż nie brakuje pomysłów na kolejne perypetie Ferdynanda. Wygląda więc na to, że jeszcze przez jakiś czas trudno będzie przebić wielbiciela piwa Mocny Full.

Źródło artykułu:WP Teleshow