Żona Andrzeja Sołtysika o zwolnieniu go z TVN. "Za dużo złego na raz się wydarzyło"
15.05.2024 10:27, aktual.: 15.05.2024 11:17
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Patrycja Sołtysik jest szszęśliwą i spełnioną mamą oraz żoną. Na temat jej związku z dziennikarzem i prezenterem telewizyjnym było niegdyś bardzo głośno. W ostatnim czasie 34-latka udzieliła szczerego, a zarazem osobistego wywiadu Plejadzie. Opowiedziała w nim o trudach zajścia w ciążę, o in vitro, a także o zwolnieniu Andrzeja Sołtysika z "Dzień Dobry TVN".
- Nie zgodzę się nigdy, jako mama cudownego chłopca, żeby ktokolwiek obrażał dzieci poczęte dzięki metodzie in vitro - mówi blogerka Patrycja Sołtysik. Żona dziennikarza jest mamą 9-letniego Stasia, a obecnie oczekuje narodzin drugiego dziecka. Jednak rok temu nic nie zwiastowało ich obecnego szczęścia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Patrycja Sołtysik straciła dziecko, a Andrzej Sołtysik pracę
- To było lawinowe. Rok temu jeszcze o tej porze byłam w ciąży. Czułam, że za dużo złego na raz się wydarzyło. To była kolejna ciąża, którą straciliśmy, a ona super się rozwijała. Kiedy wydawało mi się, że to już jest najgorsza rzecz, jaka mogła się stać, to nadszedł kolejny trudny moment. Nie życzę nikomu takiej sytuacji. Ludzie pisali mi wtedy: po co się użalać?
Żona Andrzeja Sołtysika opowiedziała o momencie, w którym dowiedzieli się o stracie pracy przez dziennikarza. Nie byli na to przygotowani, a co gorsza, informacja napłynęła nie od pracodawcy, a z internetu.
- Tylko chodzi o to, że o stracie pracy, a w zasadzie o wyrzuceniu z pracy mojego męża dowiedzieli się wszyscy i to z internetu. To było trudne, bo on też nie był na to przygotowany. Forma, w jakiej to się stało, jest dla mnie niedopuszczalna, a zmiany wszędzie są, ale można było wprowadzić je inaczej.
Zobacz także
"Powiem uczciwie, że dla nas był to trudny czas"
Nieoczekiwane zwolnienie z pracy znacznie wpłynęło na samopoczucie Andrzeja Sołtysika. Zeszłe wakacje były wyjątkowo trudnym okresem dla jego rodziny. Doszło też do poronienia...
- Mój mąż otwarcie opowiada o swojej chorobie alkoholowej i jestem z niego bardzo dumna, bo jest wieloletnim, niepijącym alkoholikiem. Ale to nie oznacza, że on jest zdrowym człowiekiem. Pojawiają się epizody depresyjne, więc ubiegłe wakacje były bardzo trudne.
Choć początki nie były łatwe, Andrzej Sołtysik uporał się z tym, co go spotkało. - Jest duża różnica wieku między mną a moim mężem. Ja trochę inaczej patrzę na takie rzeczy. Andrzej po tylu latach nie wyobrażał sobie, że będzie musiał aż taką rewolucję zawodową w swoim życiu przeprowadzić. Z drugiej strony ja go od początku wspierałam i mówiłam, że naprawdę nie ma się czego bać - relacjonowała Patrycja.
Patrycja i Andrzej Sołtysikowie są razem od 13 lat
Jak wyznała 34-latka, denerwuje ją upublicznianie w mediach nieprawdziwych informacji na temat jej rodziny. Jedną z nich jest plotka o tym, że to właśnie z jej powodu rozpadło się poprzednie małżeństwo dziennikarza - choć jak przyznaje, to nieprawda.
- Wkurza mnie, jeśli dopisywane są do nas historie, które nie mają miejsca, np. właśnie to, że jestem menadżerem męża. Andrzej nie ma menadżera, więc wiadomo, że w wielu decyzjach pomagam, ale doradzam jako żona. Media ciągle nazywają mnie Pauliną, co też jest śmieszne. Nigdy nie studiowałam religioznawstwa, tylko kulturoznawstwo. To też jest nieprawdą. Ten wiek jest nam ciągle również wypominany.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" przestrzegamy przed wyjściem z kina za wcześnie na "Kaskaderze", mówimy, jak (nie)śmieszna jest najnowsza komedia Netfliksa "Bez lukru" oraz jaramy się Eurowizją. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: