Znowu pozwała eks. Wygrała już 2,6 mln dol.
To nie koniec przepychanek sądowych Kelly Clarkson. Choć piosenkarka rozwiodła się z Brandonem Blackstockiem kilka lat temu, byli partnerzy wciąż się procesują. Gwiazda złożyła już drugi pozew przeciwko eksmężowi, zaledwie kilka miesięcy po tym, jak wygrała 2,6 mln dol.
W 2012 r. Clarkson zaczęła spotykać się z Brandonem Blackstockiem, synem jej byłego menadżera. Rok później byli już po ślubie. W kolejnym na świat przyszła ich córka, River Rose, a w 2016 r. – syn Remington Alexander. Parze nie dane było jednak przetrwać. Pod koniec 2020 r. kilkuletnie małżeństwo zakończyło się rozwodem, a gwiazda przyznała m.in. w swoim talk-show, że w związku nie była szczęśliwa. Na tym jednak nie koniec sądowych spotkań pary.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kelly Clarkson nie odpuszcza mężowi. Właśnie złożyła drugi pozew
O kolejnym pozwie złożonym przez piosenkarkę donosi Page Six. Przy okazji przypomina też że kilka miesięcy wcześniej kobieta wygrała 2,6 mln dol. w sądowej potyczce z mężem. Tym razem oskarża ona Blackstocka i spółkę zarządzającą jego ojca Narvela Blackstocka, Starstruck Entertainment, o naruszenie kalifornijskiego prawa pracy poprzez działanie w charakterze "nielicencjonowanej agencji talentów", która zawierała w jej imieniu umowy biznesowe, sięgające 2007 r.
"W oparciu o bezprawne działania i zachowanie Starstruck (…) wszystkie umowy między stronami powinny zostać uznane za nieważne i niewykonalne (…) a wszystkie kwoty pieniężne wcześniej zapłacone Starstruck przez strony składające skargę powinny zostać natychmiast zwrócone przez Starstruck" – przytacza fragment pozwu Page Six. Chodzi o "prowizje, honoraria, zyski, zaliczki, opłaty produkcyjne lub inne kwoty".
Już w orzeczeniu z listopada 2023 r. uznano, że Blackstock działał w tym obszarze niezgodnie z przepisami. W myśl kalifornijskiego prawa pracy, tylko agenci talentów (z kilkoma wyjątkami) powinni podpisywać umowy o pracę dla swoich klientów. Obecnie Blackstock odwołuje się od tej decyzji.
Były mąż odpowiada Clarkson. "To moralnie i etycznie złe"
Jego prawnik, Bryan Freedman, wydał oświadczenie dla magazynu "Rolling Stone" w odpowiedzi na najnowszy pozew Clarkson. "Próba odzyskania pieniędzy od byłego męża, który nie tylko pomógł jej jako menadżer, ale który przeznaczył te zarobki na ich dzieci oraz ich wspólne życie z Kelly w czasie małżeństwa, jest moralnie, etycznie i prawnie zła" – argumentował.
Page Six przypomina jednak, że w 2020 r. to Starstruck pozwał Clarkson, domagając się 1,4 mln dol. z niezapłaconych prowizji za pracę nad talent show "The Voice", w którym kobieta była trenerką uczestników, czy jej talk-show "The Kelly Clarkson Show". Firma zarzuciła wokalistce, że "zainwestowała dużo czasu, pieniędzy, energii i poświęcenia" w jej karierę i twierdziła, że dzięki nim stała się "supergwiazdą".
To nie jedyne koszty, jakie poniosła piosenkarka. Kiedy w 2022 r. sfinalizowali rozwód, Clarkson nakazano jednorazowe wypłacenie Blackstock 1,3 mln dol. Poza tym musi ona przeznaczać 150 tys. dol. miesięcznie w ramach alimentów na rzecz małżonka i ponad 45,5 tys. dol. na dzieci.
W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: