"Zniewolona": Katerina Kowalczuk przyleciała do Polski. Ludzie płakali na lotnisku z radości
[GALERIA]
Katerina Kowalczuk jest teraz jedną z najbardziej rozchwytywanych gwiazd w Polsce. Serial "Zniewolona", w którym gra pierwszoplanową rolę, podbił serca Polaków. Nic więc dziwnego, że kiedy aktorka przyleciała do naszego kraju z Ukrainy na zaproszenie Jacka Kurskiego, ludzie oszaleli. Zobaczcie, jak polscy fani przywitali Katerinę Kowalczuk na lotnisku w Warszawie.
Za krokiem krok z ukochanym
Katerina Kowalczuk nie przyleciała sama do Polski. Towarzyszył jej przystojny brunet, z którym trzymała się za rękę. To prawdopodobnie ukochany aktorki.
"Czerwony dywan" po wyjściu z samolotu
Kiedy tylko Katerina Kowalczuk wysiadła z samolotu na lotnisku Chopina w Warszawie, została otoczona przez dziennikarzy. Można było odnieść wrażenie, że za chwilę ktoś rozłoży jej czerwony dywan.
Euforia fanów
Fani nie kryli zachwytu. Kiedy zobaczyli gwiazdę swojego ulubionego serialu "Zniewolona", oniemieli. Pisk, wrzask, płacz. Warszawskie Okęcie żyło wtedy tylko przyjazdem Kateriny Kowalczuk.
Aktorka chętnie pozowała do zdjęć i rozdawała autografy.
Będzie dobrze wspominać Polskę
Obecnie serial "Zniewolona" jest bardziej popularny w Polsce, niż w kraju produkcji, czyli na Ukrainie. Nic dziwnego, że przyjazd Kateriny Kowalczuk na zaproszenie Jacka Kurskiego wywołał niemałe poruszenie wśród telewidzów.
Aktorka z pewnością na długie lata zapamięta swój pobyt w Polsce. Fani przyjęli ją wyjątkowo ciepło.