Zapytano Górskiego o powrót do TVP. Jest jasna odpowiedź kabareciarza

O zakończeniu emisji "Kabaretu na żywo", który do tej pory wyświetlany był na antenie Polsatu, jest ostatnio głośno w całej Polsce. Początkowo miało mieć to związek z wyborami parlamentarnymi, ale z czasem okazało się, że program na stałe wyrzucono z pasma nadawczego. Pojawił się pomysł, aby kabaret wrócił do TVP. Jak sytuację komentuje Robert Górski?

Robert Górski o przyszłości kabaretu
Robert Górski o przyszłości kabaretu
Źródło zdjęć: © AKPA | Marcin Gadomski

W październiku telewizja Polsat nie wyemitowała odcinka programu "Kabaret na żywo. Młodzi i moralni". Początkowo tłumaczono, że to przez wzgląd na wybory i ciszę wyborczą. Jednak z upływem czasu nie pojawiały się kolejne odcinki, które przez autorów były nagrywane regularnie, aż do zeszłego czwartku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Robert Górski, który jest liderem Kabaretu Moralnego Niepokoju poinformował fanów, że kończą współpracę z wyżej wymienioną telewizją.

"Do zobaczenia - nie wiemy, kiedy - ale nie tam, gdzie do tej pory" - napisał w oświadczeniu. Odcinki, które miały być wyświetlane w Polsacie, opublikował w sieci w formie słuchowisk, aby widzowie nie ucierpieli na tej sytuacji. Mowa o cyklu "Z Andrzejem na nartach" oraz posiedzeniu rządu z Donaldem Tuskiem.

Póki co Górski nie prowadzi żadnych "poważnych rozmów", na temat współpracy z innymi stacjami telewizyjnymi.

- Na razie cieszy mnie to, że wrzucam na Instagramie i na swoim kanale na YouTube słuchowiska, czyli to, co się nie ukazało w "Młodych i moralnych". Nagraliśmy to w formie słuchowisk, np. cykl "Z Andrzejem na nartach". Teraz opublikowaliśmy pierwsze po ośmiu latach posiedzenie rządu z Donaldem Tuskiem, bo zakładam, że tak to się skończy. Widzę, że to się świetnie słucha, jest w pierwszej dziesiątce na karcie "Na czasie" YouTube.

Zapytany o Polsat przez Wirtualne Media tak odnosi się do sprawy: - Polsat się do nas nie odezwał, odezwał się tylko do środowiska kabaretowego w ten sposób, że nie będzie w telewizji relacji z festiwalu "Ryjek", który od wielu lat był transmitowany na antenie.

Kabareciarz nie wyklucza powrotu do TVP. Wirtualne Media zapytały bezpośrednio, czy jeśli po zmianie władzy w telewizji publicznej padła by taka oferta, czy by się zgodził? Tak odpowiedział: - Myślę, że tak. To wymagałoby oczywiście szczegółowych ustaleń. Po tym, co się wydarzyło w Polsacie, będziemy chcieli inaczej konstruować umowy, żeby mieć większą kontrolę nad tym, co się dzieje w sieci. Bo nagrywamy skecze i ich jedynym właścicielem jest emitent. Będziemy starali się podpisać takie umowy, które nas zabezpieczą przed sytuacją, która spotkała nas w Polsacie.

Podkreślił też, że na ten moment nie chce podejmować żadnych pochopnych decyzji. Potrzebuje czasu na "odpoczynek, uspokojenie emocji, spokojną refleksję". Tak więc nie pozostaje nam nic innego, jak zaczekać.

Posiedzenie rządu

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Czasie krwawego księżyca" i prawdziwej historii stojącej za filmem Martina Scorsese, sprawdzamy, czy jest się czego bać w "Zagładzie domu Usherów" i czy leniwiec-morderca ze "Slotherhouse" to taki słodziak, na jakiego wygląda. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Źródło artykułu:WP Teleshow
robert górskikabaretpolsat
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (15)