Widzowie nie kryją oburzenia. Edward Miszczak komentuje krótko
Trwa zamieszanie wokół kabaretów w Polsacie, które zniknęły z sieci na chwilę przed wyborami, a tydzień po nich w ogóle nie trafiły na antenę. Rozczarowania tą sytuacją nie kryją ani widzowie, ani współpracujący ze stacją satyrycy. A co do powiedzenia w tej sprawie ma Edward Miszczak?
23.10.2023 | aktual.: 23.10.2023 22:09
W minioną niedzielę 22 października Polsat zaskoczył widzów nieoczekiwaną zmianą wieczornej ramówki. Fani kabaretów emitowanych na antenie stacji od 2016 r., dotychczas w niedziele tuż po godz. 20, tym razem musieli obejść się smakiem. Zamiast satyryków z humorem komentujących otaczającą nas rzeczywistość, wyemitowano film sensacyjny - "'R.I. P. D."
"Można zlikwidować TVP, ale nie jego Ducha" - podsumował wymownie w swoich mediach społecznościowych Robert Górski, jeden z współtwórców "Kabaretu na żywo". W rozmowie z serwisem Press nawet nie ukrywał niezadowolenia z decyzji Polsatu, wprost wbijając stacji szpilę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Nie znam żadnego uzasadnienia. Nie rozumiem tego, program jest jedynym sukcesem stacji w nieudanej ramówce, a mimo to spada. Może Polsat podpływa pod tonącą TVP, żeby podjąć rozbitków i przejąć na najbliższe lata jej rolę. Wizerunkowo to wygląda fatalnie - stwierdził Górski.
Z wyraźnym rozżaleniem o nagłym wycofaniu kabaretów z niedzielnej ramówki w rozmowie z WP mówił z kolei Robert Korólczyk, satyryk z Kabaretu Młodych Panów. Jak ujawnił, odcinek, który miał trafić na antenę 22 października, został zrealizowany w czwartek i początkowo nic nie zwiastowało problemów.
- Sądząc po reakcjach publiczności, mogę powiedzieć, że wyszedł znakomicie. W piątek, też jak zawsze, zaczął się montaż, ale po południu dotarła do nas informacja, że nasz program nie zostanie wyemitowany, a zamiast niego Polsat pokaże film - relacjonował kabareciarz, który ruch stacji wprost porównał do cenzury prewencyjnej.
Warto przypomnieć, że tuż przed wyborami Polsat wyczyścił ze swoich mediów społecznościowych i YouTube'a szydzące z polityków obozu rządzącego skecze. Jak tłumaczył wówczas rzecznik stacji, Polsat nie chciał, by satyryczne produkcje były wykorzystywane w kampanii wyborczej.
Krótki komentarz Miszczaka ws. kabaretów
Kampania wyborcza zakończyła się jednak 16 października, a dorobek kabareciarzy nie wrócił do sieci, a na dodatek Polsat zrezygnował z emisji kolejnych skeczy. Jak tę sytuację komentuje dyrektor programowy stacji? Plejada skontaktowała się z Edwardem Miszczakiem, który nie był jednak w tej kwestii zbyt rozmowny. "Nie mogę nic mówić" - skwitował dawny dyrektor programowy TVN.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o horrorach, które bawią, strasząc, wspominamy ekranizacje lektur, które chcielibyśmy zapomnieć, a także spoglądamy na Netfliksowego "Beckhama", bo jak tu na niego nie patrzeć? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.