Kłeczek nie wytrzymał. "Wykręcanie palców, nawet podduszenie"

"Miłosz Kłeczek zaprasza"
"Miłosz Kłeczek zaprasza"
Źródło zdjęć: © materiały partnera

20.02.2024 23:14, aktual.: 21.02.2024 08:08

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Dawny prezenter TVP Info Miłosz Kłeczek szybko odnalazł się na antenie TV Republika. W styczniu został gospodarzem dwóch programów "Wysokie napięcie" i "Miłosz Kłeczek zaprasza". W tym drugim formacie, we wtorek 20 lutego, wziął na celownik marszałka Sejmu Szymona Hołownię.

Kłeczek w swoim programie poruszył temat związany z karą dla posłów Prawa i Sprawiedliwości po próbie wprowadzenia do Sejmu Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Siedmiorgu posłom Prezydium Sejmu na trzy miesiące odebrało diety poselskie.

Dziennikarz TV Republika pokazał widzom fragment konferencji Szymona Hołowni, podczas której marszałek Sejmu wyjaśniał powody swojej decyzji. - Raport, który zdał pan inspektor Sadoń i identyfikacja uczestników tych zdarzeń, nie pozostawia w mojej ocenie żadnych wątpliwości – stwierdził Hołownia i zaczął wymieniać, do jakich doszło naruszeń.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Ja się nie spodziewałem po posłach Rzeczpospolitej takiej agresji. Szarpali, strażników marszałkowskich, popychali ich, wykręcali palce, zrzucali czapki z głów, a w niektórych przypadkach nawet podduszali - podkreślał marszałek.

Reakcja Kłeczka na słowa Hołowni

Po tych słowach Miłosz Kłeczek roześmiał się w studio. - To jest dosyć zabawne, jak marszałek Hołownia postrzega rzeczywistość, która go w parlamencie otacza. (...) Tam jest tak: poseł Macierewicz, poseł Sójka, była minister zdrowia i jeszcze kilka osób z grona parlamentarzystów. Ja nie widziałem, żeby ktoś podduszał, a byłem na miejscu - powiedział.

- To są poważne zarzuty, to jest marszałek Sejmu, poważny facet, druga osoba w państwie. (...) Możemy to sprowadzić do kabaretu. Możemy wyjść z założenia, że była minister zdrowia, pani poseł Katarzyna Sójka, spokojna, elegancka kobieta podduszała rosłego, silnego, wysokiego mężczyznę, jakim jest funkcjonariusz straży marszałkowskiej, ale to rzeczywiście jest parodia, jakieś telewizyjne show, w którym bierze udział marszałek Hołownia - podsumował Miłosz Kłeczek.

W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Źródło artykułu:WP Teleshow
Komentarze (92)