Wybrała partnera po nagim ciele. Zaskakujący obrót spraw w finale "Magii nagości"

Drugi sezon "Magii nagości" trwa w najlepsze. I choć schemat zawsze jest ten sam, widzów nie powinny dziwić już nagie ciała, to finałowa randka uczestników zawsze przynosi jakieś zaskoczenie. Ale takich bezpruderyjnych bohaterów show jeszcze nie widziało.

"Magia nagości" potrafi zaskoczyć
"Magia nagości" potrafi zaskoczyć
Źródło zdjęć: © Magia Nagości | Drozdek Magdalena
oprac. MD

08.04.2022 07:15

"Magia nagości" budziła kontrowersje, zanim jeszcze pokazano pierwszy odcinek pierwszej polskiej edycji show, w którym uczestnicy wybierają sobie partnera lub partnerkę na randkę na podstawie nagiego ciała. Show doceniane jest za to, że pokazuje osoby w różnym wieku, orientacji seksualnej i o różnych kształtach. Zero dyskryminacji.

W najnowszym, siódmym odcinku, partnera wybierała dla siebie 45-letnia Monika z Warszawy, która pasjonuje się kulturystyką. Kobieta była zaskoczona, gdy zobaczyła nagich kandydatów stojących w kolorowych kabinach. Ich ciała od razu zrobiły na niej wrażenie, które utrzymywało się aż do samego końca.

Monika nie wstydziła się odważnych wyznań. Patrząc na pana w czerwonej kabinie, przyznała, że jest "do schrupania" i ma ciało jak z jej marzeń. Ostatecznie uczestniczka zdecydowała, że do ostatniego etapu przejdą 32-letni Radosław pracujący jako masażysta i 42-letni Sławomir z Krakowa, który zajmuje się motoryzacją.

Na randkę wybrała się ze Sławomirem, którego nie mogła przestać komplementować. - Perfekcyjne ciało, przystojny, szczupły, idealny - mówiła przed kamerą.

Ich spotkanie było dość nietypowe jak na to, co do tej pory widzieliśmy w "Magii nagości". Oboje nie bali się zadawać pytań wprost o swoją seksualność, o wygląd. W pewnym momencie Monika zapytała, czy pozostali uczestnicy widzieli siebie nago przed wejściem do studia. Sławomir przyznał, że zobaczył resztę panów dopiero w momencie wchodzenia do kolorowych kabin. I dodał, że najbardziej bał się tego... jak jego intymne miejsca będą prezentować się na tle "konkurentów".

Zapytany o to, czy coś by w sobie zmienił, wypalił, że chciałby sobie powiększyć przyrodzenie. Widzowie mogli przecierać oczy ze zdumienia, ale uczestnicy okazali się jeszcze bardziej otwarci niż ktokolwiek mógłby się spodziewać.

Podczas kolejnego spotkania przed kamerami Monika zdradziła, że spotyka się nie tylko ze Sławomirem, ale także z Radosławem, którego odrzuciła w finale.

- Jest fantastycznym masażystą. Sprawiał wrażenie nieśmiałego, a jest zupełnie odwrotnie - skomentowała.

- Dlaczego mam komuś coś zabraniać? Nic nas nie łączy, a nawet jeśli by nas łączyło, to stawianie barier jest chore - przyznał Sławomir, po czym zaprosił Monikę na kolejną randkę.

Źródło artykułu:WP Teleshow
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (85)