Wpadka za wpadką. Półfinał "The Voice of Poland" zaskoczył widzów

W półfinałach "The Voice of Poland" każda z czterech drużyn składała się już tylko z dwójki artystów. Marek Piekarczyk, Lanberry, Justyna Steczkowska oraz Tomson i Baron po wysłuchaniu swoich podopiecznych, musieli rozdzielić sto punktów, które były wliczane do ostatecznego wyniku. Punkty od trenera plus SMS-owe głosy telewidzów dawały jednemu wykonawcy z każdej drużyny przepustkę do wielkiego finału.

Odcinek na żywo obfitował w emocje nie tylko ze względu na występy uczestników. Dużą część programu stanowiły nagrania zza kulis, czytanie bardzo wzruszających listów do najbliższych i rozmowy z artystami marzącymi o wielkiej karierze. Pojawiły się też gwiazdy z drugiej edycji "The Voice of Poland", które w przerwach zachwyciły publiczność i telewidzów swoimi występami.

Niestety nie wszystko poszło po myśli twórców "The Voice of Poland". Jako że półfinał był programem transmitowanym na żywo, trzeba się było liczyć z ewentualnymi wpadkami i błędami. A tych nie brakowało.

W czasie dwóch odcinków nadawanych jeden po drugim widzowie wielokrotnie doświadczali zawieszania się obrazu i/lub dźwięku. Czasami ekran robił się całkiem czarny i było widać tylko logo TVP2. Były to chwilowe, ale zauważalne potknięcia, które budziły konsternację.

"Co oni mają z tym połączeniem dzisiaj?", "Myślałam, że mi telewizor padł", "Ale mają dziś problemów technicznych" - pisali widzowie "The Voice of Poland" na Twitterze.

Mimo wyraźnych problemów technicznych udało się przeprowadzić półfinał, który okazał się zwycięski dla Eweliny Gancewskiej (drużyna Justyny Steczkowskiej), Łukasza Drapały (Lanberry), Dominika Dudka (Tomson i Baron) i Konrada Bauma (Marek Piekarczyk).

Finał trzynastej edycji "The Voice of Poland" odbędzie się 19 listopada.