Wpadka na wizji. Prezenter pokazał zbyt wiele w saunie
To wejście na antenę Bartek Jędrzejak będzie jeszcze długo wspominał. Choć w tym momencie trudno ocenić, kto bardziej, on czy fani. Pogodynek nadawał bowiem z sauny, a oczom widzów ukazał się zaskakujący widok. Od jeszcze większej wpadki było dosłownie o krok.
Bartek Jędrzejak w "Dzień Dobry TVN" zapowiada głównie pogodę, ale dba o to, by jego wejścia na antenę nie były nudne, a wręcz bawiły i zaskakiwały widzów. Dlatego też chętnie działa w terenie, wcielając się w rolę reportera. I tak w zależności od pory roku zmienia lokalizacje – zimą mówi o prognozach pogody w przerwach od szaleństwa na śniegu w górach, a latem wygrzewając się na plaży nad morzem lub znad mazurskich jezior.
Dodatkowo specjalnie dla widzów odkrywa ciekawe miejsca w Polsce, oferujące nieraz intrygujące aktywności. Tym razem aktywność nie była szczególnie zaskakująca, niemniej nie obyło się bez wpadki.
Jędrzejak gościł w Śremie, gdzie odwiedził saunę. Nadawał na żywo właśnie stamtąd, przeprowadzając m.in. krótkie rozmowy z amatorami takiego spędzania czasu. Podkreślił, też, że w saunie nie ma miejsca na pruderię, w dużej mierze ze względów zdrowotnych i dlatego siedzi się tam zupełnie nago, a osłonić się można jedynie ręcznikiem.
Sam był najlepszym przykładem swoich słów, bo wystąpił jedynie w ręczniku. W tej odsłonie jednak najwyraźniej poczuł się zbyt swobodnie, bo… w pewnym momencie rozstawił nogi zdecydowanie zbyt szeroko. Oczom widzów ukazał się zaskakujący, jak na telewizję śniadaniową, widok.
Choć na szczęście nie był obsceniczny, najwyraźniej ktoś z ekipy realizacyjnej zauważył, że prezenter jest o krok od wpadki. Musiał mu dyskretnie zwrócić uwagę, bo po chwili pogodynek siedział już zupełnie inaczej. Widzieliście to wydanie "Dzień Dobry TVN"?