Wojciech Kalarus o roli w "Uchu prezesa": "Zobaczyłem u Macierewicza chytre, niebezpieczne spojrzenie"
Przed wakacjami coraz więcej stacji emituje końcówki sezonów swoich topowych programów. Przedostatni odcinek "Kuby Wojewódzkiego" zdominowany był przez muzykę i politykę z przymrużeniem oka. Gośćmi programu byli Mrozu oraz Wojciech Kalarus, znany z roli Antoniego w "Uchu prezesa”.
17.05.2017 | aktual.: 17.05.2017 10:53
Mrozu już na samym początku zaznaczył, że nie będzie rozmawiał na temat byłych i obecnych partnerek. Z całą pewnością pokrzyżował plany Wojewódzkiemu, który czuje się doskonale w takiej tematyce. Rozmowa toczyła się głównie wokół twórczości piosenkarza.
- Sprawiasz takie wrażenie, jakbyś chciał być jednocześnie Leszkiem Możdżerem i Zenonem Martyniukiem. A w czym ty właściwie jesteś lepszy od Martyniuka? To tak jakbyś chciał być jednocześnie i ojcem, i wujkiem, a to byłoby możliwe tylko w sytuacji gdybyś przeleciał własną siostrę. Podpowiem ci: wywal tę osobę, która ci układała kolejność numerów na płycie. To ty układałeś? Chyba cię po**! - żartował Wojewódzki, który podkreślał również, jak bardzo szanuje Mroza.
Temat muzyki szybko znudził Kubę i w sprytny sposób próbował podejść piosenkarza pytaniem o Marinę Łuczenko. - Wiesz, że dla wielu osób Mrozu to ciągle ten od… wyobraź sobie: Gdynia, motorówki, żaglówki, co to jest? No? Gdynia, żaglówki parkują, to jak się to nazywa?
- Moje myśli to moje myśli, twoje myśli to twoje myśli, a wiem, dokąd zmierzasz i nie idź tą drogą - odpowiedział Mrozu, który zachował stoicki spokój. - Dobrze, więc ani razu nie padnie imię. Nie mówmy Marina, mówmy "przystań" - zaproponował prowadzący. Nie chcesz mówić o przystani? - zakończył Wojewódzki. Na koniec rozmowy Mrozu wykonał jedną ze swoich najnowszych piosenek i trzeba przyznać, że wyszło mu to bardzo dobrze.
Wojciech Kalarus rozpoczął spotkanie z Wojewódzkim od żartów. Stwierdził, że został zaangażowany do roli Antoniego w serialu "Ucho prezesa", by rzucać chytre i zwodnicze spojrzenia. - Ostatnio dozorca mnie zatrzymał na osiedlu. Ja mieszkam na takim dosyć znanym osiedlu, wicepremier Morawiecki też tam mieszka. No i dozorca mówi: "Panie Wojtku, muszę panu coś powiedzieć - BOR był u mnie i oni już wiedzą".
- Gdybyś miał określić Antoniego Macierewicza tytułem filmu, to jaki byłby tytuł? - zapytał Kuba. "Zjawa" - zaśmiał się aktor, wdając się z dziennikarzem w wymianę pomysłów. - To teraz ja: "Niebezpieczny umysł". To jest paradoks, zyskał popularność grając świra, okazał się prawdziwym świrem - podsumował spotkanie Wojewódzki.
Tu pobierzesz za darmo aplikację Program TV:
src="https://d.wpimg.pl/1031600158-1003293454/aplikacja.png"/> src="https://d.wpimg.pl/457701298--1013396447/aplikacja.png"/>