Władysław z "Sanatorium miłości" planuje poważny krok. Rozmyśla tylko o jednym
Senior co prawda nie znalazł miłości w programie randkowym TVP, ale od kilku miesięcy jest w szczęśliwym związku. Władysław Balicki nie traci czasu i jest przekonany, że jego wybranka wkrótce zostanie jego żoną.
Władysław Balicki do programu TVP "Sanatorium miłości" zgłosił się za namową swojej córki Izabeli. Po śmierci żony Pelagii, z którą przeżył 48 lat, bardzo doskwierała mu samotność. Choć w uzdrowisku nie poznał tej jedynej, los uśmiechnął się do niego kilka miesięcy po programie.
- Od początku roku mieszkamy już z Marią pod jednym dachem. Żyjemy trochę u mnie w Łodzi, a potem jedziemy do niej do Stalowej Woli. Jest idealnie i dogadujemy się doskonale - wyznał senior w rozmowie z "Na żywo".
To jednak nie koniec zmian w życiu mężczyzny znanego z "Sanatorium miłości". Skoro zdecydował się na wspólne zamieszkanie z kobietą, nie zamierza zwlekać ze zmianą stanu cywilnego. Jedyne, nad czym rozmyśla Władysław, to, w jaki sposób oświadczyć się Marii.
- Myślę o tym, jak to powinno wyglądać. Czy ma być z wielką pompą, jak u Gerarda, czy też kameralnie - podczas kolacji we dwoje? Nadal nie mogę się zdecydować - zastanawia się.
Para niedawno uczestniczyła w imprezie zaręczynowej Gerarda i Iwony oraz w ślubie Adama z programu "Sanatorium miłości". Władysław nie może się doczekać, aż w pełni pozna rodzinę ukochanej.
- Już niedługo jedziemy do Rzeszowa na wesele chrześniaka Marysi. Przyjadą jej liczni krewni ze Stanów Zjednoczonych, więc w końcu poznam całą rodzinę - dodał.
73-latek nie chce zwlekać z poważną decyzją. Jego marzeniem jest to, aby jeszcze w tym roku Maria została jego żoną. Trzymamy za nich kciuki!