Wielki powrót w "19:30". Przez lata był atakowany w "Wiadomościach"

Pierwszego dnia świąt Bożego Narodzenia, czwarte wydanie informacyjnego serwisu "19:30", poprowadziła Joanna Dunikowska-Paź. Pod koniec programu na widzów czekała niespodzianka. W materiale poświęconym muzycznym i filmowym świątecznym hitom pojawił się Maciej Stuhr.

Maciej Stuhr pojawił się w "19:30"
Maciej Stuhr pojawił się w "19:30"
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Przez ostatnie lata Maciej Stuhr od czasu do czasu pojawiał się w głównym informacyjnym programie TVP. Jak pamiętamy, popularny aktor nie był ulubieńcem PiS-u, więc jego "wizyty" na antenie telewizji publicznej nie należały do serdecznych.

Stuhr był m.in. bohaterem głośnego reportażu zatytułowanego "Dlaczego celebryci gardzą Polakami?". W materiale "Wiadomości" znalazła się poniższa wypowiedź Macieja Stuhra, ale wyrwana z kontekstu i okrojona z ostatniego zdania: - Może trzeba rzucić kraj, wyjechać w cholerę, żyć gdzie indziej, przestać się zamartwiać tym, co się dzieje w Polsce? Bo czy nie szkoda życia na to? Właśnie takie miałem myśli po przebudzeniu, choć pewnie one zaraz mi przejdą.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

WIDEO

Nie tylko Stuhr. Kto jeszcze myśli o emigracji lub już się na nią zdecydował?

W jednym z ostatnich wywiadów Maciej Stuhr przyznał, że chciałby, aby po wygranych przez opozycję wyborach parlamentarnych scena polityczna się nieco zmieniła, a artyści mogli w końcu zająć się swoją pracą. "Pierwsza rzecz, która się zmieni to to, że być może aktorzy już nie będą musieli komentować wydarzeń politycznych, tylko zostawią to komentatorom, a sami wrócą do teatrów i do kin, bo za tym tęsknią. [...] Często czułem dużą frustrację, złość, czasami wściekłość, czasami rozpacz. Bardzo silne emocje, które kazały mi działać, dlatego działałem - powiedział Stuhr w rozmowie z "Plotkiem".

Maciej Stuhr pojawił się już w czwartym wydaniu nowego serwisu informacyjnego TVP. Nie wspominał o polityce. W poniedziałkowym "19:30" opowiedział o sile bożonarodzeniowych produkcji filmowych.

- Twórcy też się szybko zorientowali, że warto o widzów zadbać w ten czas i powalczyć, żeby telewizje chciały te filmy puszczać w tym okresie. Jakby ktoś nam zabrał rybę, albo nie pozwolił śpiewać kolędy albo oglądać "Kevina", to by coś było nie tak ze świętami – wyjaśnił Stuhr.

Nie trzeba chyba dodawać, że Maciej Stuhr wystąpił w dwóch wielkich świątecznych hitach: "Listy do M." i "Listy do M. 2", które, podobnie jak "Kevin sam w domu", dla wielu osób stanowią stały element świąt w naszym kraju.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" wskazujemy Najlepsze filmy i seriale, Największe rozczarowania, afery i skandale oraz Największą bekę 2023 roku. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Źródło artykułu:WP Teleshow
maciej stuhrwiadomosci tvpFilmy świąteczne

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (448)