"Wiele lat popełniałam ten błąd". Anita długo szukała kandydata na męża
Anita wzięła udział w trzeciej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia" i dla niej ten eksperyment okazał się udany. Od kilku lat tworzy szczęśliwą rodzinę z mężem i dwójką dzieci. Sama wie najlepiej, jak trudno jest dzisiaj znaleźć "tego jedynego", a aplikacje randkowe nie zawsze są pomocne.
11.08.2022 | aktual.: 11.08.2022 16:48
Anita Szydłowska osiągnęła swój cel i znalazła miłość w programie "Ślub od pierwszego wejrzenia". Dziś jest szczęśliwą żoną i matką dwójki dzieci, a występ w TV sprawił dodatkowo, że została gwiazdą Instagrama. Anitę śledzi już ponad 250 tys. osób. Ostatnio podzieliła się z nimi przemyśleniami na temat szukania miłości w niekonwencjonalny sposób.
"Kto nigdy nie był na randce z internetu? Myślę, że choć raz każdy odpalił aplikację, mając nadzieję na poznanie kogoś wartościowego" - zaczęła swój wpis Anita, zdradzając, jak to wyglądało u niej.
"Na początku, kiedy kogoś widzimy, jest te słynne sześć sekund. Czy najważniejsze jest pierwsze wrażenie? Dopasowanie pod względem preferencji wyglądu jest ważne, ale nie najważniejsze. Wiele lat popełniałam błąd, potrafiąc skreślać osoby 'nie w moim typie'. Dopiero kiedy dojrzałam do poważnego związku, zrozumiałam, że tak naprawdę atrakcyjność nie ma wiele wspólnego z wyglądem" - wyznała Anita.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Żona Adriana zrozumiała, że atrakcyjność "przejawia się w pewnym rodzaju zachowań, pewności siebie, sposobie patrzenia, tonie głosu, postawie, inteligencji".
Anita przyznała, że zawsze była sceptyczna w stosunku do aplikacji randkowych, bo "tak łatwo jest ocenić, czy chce się z kimś spotkać w aplikacji randkowej, przesuwając palcem po zdjęciu, nie dając szansy na poznanie się".
"My poznaliśmy się w telewizji, jednak jak widać choć istnieje wiele programów, w których można znaleźć druga połowę, niewiele z nich zostaje ze sobą przez dłuższy czas" - skwitowała Anita.