"Wiadomości" znowu uderzają w TVN. "To największa partia opozycyjna"
Wojna TVP z TVN-em trwa w najlepsze. Po kompromitującym Telewizję Polską materiale "Faktów", "Wiadomości" przypuściły kolejny atak na prywatną stację. Czy "Fakty" podejmą rękawicę rzuconą przez "Wiadomości" w Walentynki?
14.02.2021 | aktual.: 08.01.2023 20:25
Dwa dni po ogólnopolskiej akcji "Media bez wyboru", Telewizja Publiczna, która nie wzięła w niej udziału, postawiła siebie w roli obrońcy mediów i pluralizmu, jako podstawy demokracji. "Telewizja Polska rusza ze specjalną akcją w obronie wolności słowa. To odpowiedź na coraz częstsze ataki na dziennikarzy mediów publicznych i zapowiedzi polityków Platformy Obywatelskiej dotyczące likwidacji TVP Info oraz wszelkich informacji i publicystyki w TVP" - mogliśmy przeczytać w oświadczeniu na stronie TVP Info.
Takim "atakiem na TVP" był z pewnością dla władz stacji głośny materiał "Faktów" TVN, w którym redakcja przez cztery minuty pokazywała kompromitujące fragmenty programów TVP. Bez komentarza punktowała jednostronne, propagandowe treści, które można było oglądać w "Wiadomościach" czy na antenie TVP Info.
Na odpowiedź "Wiadomości" nie trzeba było długo czekać. Od kilku dni główne programy informacyjne TVP i TVN starają się dopiec rywalowi. 14 lutego pałeczka była po stronie "Wiadomości", które nazwały TVN "największą partią opozycyjną".
- To największa partia opozycyjna. Tak niektórzy nazywają telewizję TVN. I jeśli przyjrzeć się dokładnie, to jest w tym stwierdzeniu dużo prawdy. Nie tylko biorąc pod uwagę treści, które są tam serwowane, ale także zwracając na historię powstania tej telewizji – mówił prezenter "Wiadomości".
W kilkuminutowym materiale wypowiadał się m.in. Krzysztof Wyszkowski, przedstawiony jako "działacz opozycyjny demokratycznej w PRL". Nie dodano, że był też związany z PiS i kandydował z ramienia tej partii do rady miasta Sopotu.
- Komuniści przygotowywali się do utraty władzy, a chcieli zachować wpływ na społeczeństwo. W związku z tym organizowali własne media, własne ośrodki propagandowe – mówił Wyszkowski, odnosząc się do początków telewizji TVN, które sięgają 1984 r. i założenia spółki ITI.
"Wiadomości" poprosiły też o wypowiedź Dorotę Kanię, autorkę książki "Resortowe dzieci. Media", która łączy spółkę ITI z "matką wszystkich afer", czyli aferą FOZ, powołując się na raport z weryfikacji Wojskowych Służb Informacyjnych.
- Pieniądze Funduszu Obsługi Zagranicznej, z zadłużenia zagranicznego trafiały do ITI. Jak dalej te pieniądze krążyły, to jest tajemnica nieżyjącego już pana Jana Wejcherta i pana Mariusza Waltera – mówiła Kania o założycielach ITI, a później telewizji TVN.
"Wiadomości" przypomniały też widzom o licznych "sprostowaniach, kłamstwach, manipulacjach i półprawdach", których dopuszcza się TVN w swoich programach. Było i o aferze taśmowej z udziałem Renaty Beger, i o katastrofie smoleńskiej (TVN24 podawał fałszywe informacje na temat słów pilota). Był też przytyk w stronę Katarzyny Kolendy-Zaleskiej, która podczas pamiętnego wywiadu z Donaldem Tuskiem zatytułowała go "profesorem".