"Wiadomości" zmieniają narrację o Tusku? Już bez "für Deutschland"

Forsowany, wyrwany z kontekstu cytat Donalda Tuska w języku niemieckim dotychczas był stałym elementem materiałów TVP o polityku opozycji. Jednak w ostatnich tygodniach na próżno szukać "für Deutschland" w "Wiadomościach". Nie oznacza to, że Tusk przestał być przedstawiany w negatywnym świetle.

Serwisy informacyjne TVP non stop krytykują Donalda Tuska
Serwisy informacyjne TVP non stop krytykują Donalda Tuska
Źródło zdjęć: © TVP
oprac. MOS

20.01.2023 09:14

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Pod koniec grudnia 2022 r. Donald Tusk złożył dwa pozwy przeciwko Telewizji Polskiej. Jeden dotyczył produkcji "Nasz człowiek w Warszawie", a drugi narracji na jego temat w "Wiadomościach". Choć stacja zapowiada, że nie ugnie się i nie przestanie krytykować polityka opozycji, kierując się "obroną wolności słowa", można już zauważyć pewne zmiany w materiałach o Tusku.

Długimi miesiącami lider KO był przedstawiany jako działacz na rzecz interesu Zachodu, o czym miał świadczyć nagminnie przywoływany cytat "für Deutschland". Te słowa w samych "Wiadomościach" padły ponad 150 razy. Często w serwisach informacyjnych publicznej stacji pojawiał się też obrazek zaciśniętych pięści Tuska.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jak zauważył serwis Wirtualne Media, w ostatnich tygodniach "Wiadomości" porzuciły te elementy narracji o Donaldzie Tusku. Dziennikarze nie mają jednak wątpliwości, że to chwilowa zmiana.

- Ataki na Donalda Tuska poprzez "przyklejanie" go do Niemiec wrócą jeszcze przed wyborami parlamentarnymi. Jeżeli nie w ten, to w inny sposób Tusk i opozycja będą atakowane. To, że teraz "für Deutschland" nie jest wykorzystywane, nie znaczy, że nie pojawi się za chwilę albo będzie to coś innego. (...) Nie doszukiwałbym się w tym nagłego zmiękczania, złagodzenia przekazu, próby jego zobiektywizowania - ocenił Jacek Nizinkiewicz z "Rzeczpospolitej".

Zamiast tego serwisy TVP i TVP Info podtrzymują narrację o polityce Tuska sprzyjającej Rosji. Na tym właśnie skupia się "dokument" Marcina Tulickiego "Nasz człowiek w Warszawie", w którym wypowiedzi dawnego premiera sprzed 2014 r. osadzone są we współczesnym kontekście inwazji Rosji na Ukrainę.

- Państwo przed telewizorami mają prawo wiedzieć, jak wyglądały próby zbliżenia z Rosją za jego rządów. Mają prawo znać prorosyjskie wypowiedzi i decyzje byłego szefa rządu. Mają wreszcie prawo wiedzieć, co teraz próbuje ukrywać polityk - bronił stacji Michał Adamczyk w "Wiadomościach".