"Wiadomości" TVP mają stałe, wąskie grono ekspertów. Wypowiedzą się na każdy temat
Grono ekspertów przy tematach prezentowanych w serwisie TVP "Wiadomości" jest dosyć wąskie. Mimo to dostają sporo okazji, by zaopiniować dane zdarzenie. Pojawiła się analiza, kto występuje najczęściej i ile dostaje czasu.
Od 2016 r. "Wiadomości TVP" biorą ekspertów przede wszystkim związanych z partią rządową, prawicowymi mediami i wyrażających takie poglądy. Reprezentujący centrum lub lewicę pojawią się głównie TVP Info. Jeden z użytkowników Twittera postanowił sprawdzić, ile czasu antenowego dano ekspertom "Wiadomości" przez cały 2020 rok. Wychodzi na to, że ich grono nie jest zbyt wielkie, dlatego kilku jest w stanie wyrazić opinię na praktycznie każdy temat.
"Ławka komentatorów #tvpis jest dość krótka, ale za to liczba ich wypowiedzi ogromna. 20 najpopularniejszych 'ekspertów' wystąpiło 1484 razy w głównym wydaniu #wiadomości w 2020 r." - czytamy w twitterowym wpisie. Autor jest programistą, więc obliczenia dokonał za pomocą specjalnego programowania.
ZOBACZ TEŻ: Nowe twarze TVP
Z analizy wynika, że najczęściej w "Wiadomościach" wypowiadał się Adrian Stankowski, publicysta "Gazety Polskiej Codziennie" i Telewizji Republika. Występował w materiałach serwisu aż 146 razy, czyli średnio co 2,5 dnia. W tej statystyce blisko jego wyniku są politolog Adrian Wróblewski (132 razy), redaktor naczelny "Gazety Polskiej Codziennie" Tomasz Sakiewicz (130 razy) i Miłosz Manasterski z Agencji Informacyjnej (129 razy). Wspomniana czwórka była nawet w jednym serwisie 17 grudnia.
Na liście ekspertów pojawiają się tez Michał i Jacek Karnowscy, Karol Gac, Wojciech Wybranowski, Mieczysław Ryba, Jakub Maciejewski, Edyta Hołdyńska, Wojciech Biedroń i Paweł Lisicki. Każdy z nich występował mniej niż 100 razy, ale wszyscy są związani z prorządowymi redakcjami.
"Nikt już nic nie udaje, komentatorzy tak samo. Od 2-3 lat nie pojawia się tam nikt poza takimi komentatorami. To twór propagandowy, ma mówić jednym głosem. Często to ludzie znikąd, mówią straszne rzeczy" – powiedział w lipcu w rozmowie z "Press" Seweryn Blumsztajn, prezes Towarzystwa Dziennikarskiego. Stwierdził też, że TVP stosuje propagandę w stylu PRL-owskim.
"Prawicowi dziennikarze uważali, że w ogóle nie są zapraszani, w związku z tym teraz biorą zemstę za tamtą sytuację. W tej chwili mamy w telewizji publicznej odcienie dziennikarzy skrajnie prawicowych i bardzo prawicowych, bo nawet już centrowych się nie zaprasza" – komentował zastępca redaktora naczelnego "Rzeczpospolitej" Michał Szułdrzyński.
Według danych Nielsen Audience Measurement dla portalu wirtualnemedia.pl w styczniu tego roku "Wiadomości" oglądało średnio 3,18 mln osób.