"Wiadomości" popłynęły. "Przyjęli warunki cara Rosji"
20.05.2023 23:20, aktual.: 21.05.2023 09:01
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wojna "Wiadomości" z "Faktami" nie ma końca. W sobotę 20 maja redakcja TVP drugi dzień z rzędu podjęła temat dziennikarskiego śledztwa, które sugeruje powiązania właściciela TVN z rosyjskim kapitałem. Choć "pytania pozostają bez odpowiedzi", widzowie "Wiadomości" otrzymali jasny przekaz.
- Dlaczego Grupa Discovery, obecny właściciel TVN, nie wycofała się z Rosji już po aneksji Krymu? To pytanie pozostaje bez odpowiedzi. A chodzi o dziennikarskie śledztwo portalu i.pl, który ustalił, że Discovery założyło spółkę z Rosjanami, a wśród udziałowców są struktury banku Rossija, kontrolowanego przez przyjaciela Putina, zwolennika wojny na Ukrainie - mówiła Edyta Lewandowska w wieczornych "Wiadomościach".
Za reportaż pt. "Rosyjskie pieniądze i właściciel TVN" (który był niemal powtórką materiału z 19.05 o tym samym tytule) odpowiadał m.in. Bartosz Łyżwiński, który przypomniał, że w 2014 r. po aneksji Krymu Putin zaostrzył prawo dotyczące obcego kapitału w mediach działających na terenie Rosji. - Grupa Discovery, która nadaje w tym kraju od lat, przyjmuje warunki cara Rosji - mówił autor reportażu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Materiał opierał się w dużej mierze na "dziennikarstwie śledczym portalu i.pl", który - o czym widzowie TVP nie usłyszeli - jest częścią Polska Press (grupa wydawnicza należąca od 2021 do PKN Orlen). A szefowa Polska Press była jedną z komentatorek w "Wiadomościach".
- Discovery nie wyszło z Rosji. Mało tego. Związało się bardzo silnie z rosyjskimi podmiotami, gdzie byli przyjaciele Putina - mówiła Dorota Kania, redaktor naczelna Polska Press.
"Wiadomości" opierając się na ustaleniach zaprzyjaźnionego portalu pokazały diagram świadczący o powiązaniu finansowym Discovery z bankiem oligarchy Putina. Ale podkreśliły, że grupa Discovery nie odniosła się do pytań zadanych przez pracowników Polska Press i TVP. Co nie powinno specjalnie dziwić, skoro jedna i druga strona sporu medialno-politycznego wzajemnie oskarża się o szerzenie propagandy.
Brak odpowiedzi właściciela TVN nie przeszkodził "Wiadomościom" w zasugerowaniu, że konkurencyjna stacja mówi jednym głosem z Kremlem. - Nasuwają się pytania, czy związki kapitałowe z Rosją miały późniejszy wpływ na treści, które się później ukazywały na antenie TVN - mówił reporter "Wiadomości", przytaczając dwie wypowiedzi padające m.in. ponad rok temu w "Faktach".
- Coraz częściej mówi się, że Kijów będzie musiał uznać stratę Krymu, Donbasu, a może i dużej części wschodniej Ukrainy – to jedna z tych wypowiedzi, którą usłyszeli widzowie TVN 10.03.2022 r. O tym, że od tamtego czasu stacja należąca do Grupy Discovery przygotowała setki, jeśli nie tysiące materiałów mówiących o zbrodniach wojsk Putina i mających jawnie antyrosyjski wydźwięk, "Wiadomości" nie wspomniały.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" bierzemy na warsztat finały tegorocznej Eurowizji, rozprawiamy o "Yellowstone" z Kevinem Costnerem oraz polecamy trzy książki, od których nie będziecie mogli się oderwać w maju. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.