"Wiadomości" pokazały nazwisko i PESEL pacjentki. Co na to RODO?

"Wiadomości" TVP są jednym z najchętniej oglądanych przez Polaków programów informacyjnych. Główne wydanie wieczorne przyciąga codziennie średnio 3 mln widzów. Tak ogromna widownia, prawdopodobnie przez nieuwagę pracownika TVP, mogła w sobotę 22 maja poznać wrażliwe dane pacjentki.

Do zaskakującej i potencjalnie bardzo niebezpiecznej wpadki doszło w głównym wydaniu "Wiadomości" w sobotę 22 maja. W reportażu pod tytułem "Polski ład – sposób na dobrobyt" pokazywano sfery, na które ma wpłynąć nowy projekt gospodarczy rządu. Ten, który zakłada m.in. zwiększenie funduszy na sektor ochrony zdrowia do 7 proc. PKB (do 2027 r.).

- Nowy polski ład to kompleksowy program, który obejmuje także służbę zdrowia. Rząd już pracuje nad kilkoma projektami. To między innymi zniesienie limitów u specjalistów i ogólne zwiększenie finansowania - mówił lektor "Wiadomości".

Jego słowa ilustrowały ujęcia ze szpitala. Jedno z nich pokazywało przeprowadzanie badania obrazowego – kamera była wówczas zwrócona na ekran urządzenia, na którym oprócz organów pacjentki były pokazane także jej dane.

Imię, nazwiska, data urodzenia, PESEL kobiety – to wszystko dało się dostrzec w rogu ekranu. Główne wydanie "Wiadomości" ogląda co wieczór średnio 3 mln widzów. Ten sam program można jednak odtworzyć w dowolnym momencie na platformie TVP VOD. Niestety tam również dane pacjentki nie zostały zamazane.

Przypomnijmy, że ujawnianie lub rozpowszechnianie wrażliwych danych to poważne złamanie zasad RODO (Ogólne rozporządzenie o ochronie danych), o którym Kodeks karny mówi w art. 51.1:

"Kto administrując zbiorem danych lub będąc obowiązany do ochrony danych osobowych, udostępnia je lub umożliwia dostęp do nich osobom nieupoważnionym, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2".