"Wiadomości" na wojnie z polskimi mediami. Histeryczna reakcja TVP na krytykę koncertu "Murem za polskim mundurem"

"Hejt za hołd dla polskich bohaterów" - w ten sposób TVP odpowiedziało w "Wiadomościach" na krytykę koncertu, który odbył się w zeszłą niedzielę. Chodzi o kontrowersyjną imprezę w hołdzie mundurowym stacjonującym na polsko-białoruskiej granicy.

Autorem reportażu "Wiadomości" TVP "Hejt za hołd dla polskich bohaterów" był Adrian Borecki
Autorem reportażu "Wiadomości" TVP "Hejt za hołd dla polskich bohaterów" był Adrian Borecki
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

"Murem za polskim mundurem" – pod takim hasłem odbył się w zeszłą niedzielę koncert TVP, podczas którego publiczność bawiła się w bazie wojskowej w Mińsku Mazowieckim. W imprezie wzięła udział plejada przebrzmiałych gwiazd eurodance'u przełomu wieków z Captain Jackiem, Ace of Base czy Lou Begą na czele. Na scenie pojawili się też polscy wykonawcy – m.in. Edyta Górniak, Viki Gabor czy Jan Pietrzak.

Koncert spolaryzował internautów i opinię publiczną. W sieci pojawiły się mało pochlebne komentarze pod adresem TVP i Jacka Kurskiego oraz recenzje – m.in. w Wirtualnej Polsce, Onecie czy "Gazecie Wyborczej". Dwa najważniejsze zarzuty: niefortunny dobór gwiazd oraz forma imprezy, która odbyła się w momencie, kiedy na granicy migranci bytują w nieludzkich warunkach i umierają.

TVP postanowiło ustosunkować się do krytyki. W "Wiadomościach" poświęcono bez mała 5 minut na obronę imprezy oraz atakowanie mediów, dziennikarzy i polityków, którzy "hejtują" koncert "Murem za polskim mundurem".

Narracja materiału "Hejt za hołd dla polskich bohaterów" autorstwa Adriana Boreckiego była prosta.

Najpierw przedstawiono wyniki oglądalności (3,5 mln, choć może być to nieco zawyżona liczba), fragment sondy ulicznej (przechodnie byli zachwyceni koncertem), SMS-y wdzięcznych widzów ("Jesteście wspaniali") oraz wypowiedź chor. SG Tomasza Czuprysa, który stwierdził, że pogranicznicy po koncercie "uwierzyli w sens swojej pracy".

Następnie zderzono powyższe z reakcjami, które pojawiły się krótko po koncercie. Były to wpisy m.in. Klaudii Jachiry, Tomasza Lisa, nagłówki z serwisów Onetu (możecie zobaczyć je niżej) oraz komentarz goszczącej w programie "Newsroom WP" Anny Marii Żukowskiej, która stwierdziła, że podczas oglądania transmisji zwijała się ze śmiechu.

Dziennikarzy krytykujących koncert nazwano "pracownikami" (to określenie często używane właśnie w stosunku do dziennikarzy TVP m.in. w "Faktach" TVN), zwrócono uwagę, że "media sympatyzujące z opozycją" wcześniej atakowały SG, publikując materiały, gdzie nazywano ich "psami" czy "mordercami". Do tego dołożono skandującą przez megafon Martę Lempart.

W niemal wszystkich krytycznych tweetach i tekstach zwracano uwagę, że kilkaset km od bazy, gdzie w rytm muzyki bawił się m.in. minister Mariusz Błaszczak, umierają ludzie. Dla Adriana Boreckiego to "argument propagandy białoruskiej". Być może właśnie dlatego "Wiadomości" nie poinformowały, że w dniu koncertu w szpitalu w Hajnówce zmarła 38-letnia Kurdyjka, która osierociła piątkę dzieci, a wcześniej poroniła.

"Wiadomości" krytykujących koncert nazwały "pseudoelitami", natomiast mundurowych w materiale określono mianem "bohaterów".

W reportażu Boreckiego pokazano też wyniki sondażu Pollster dla "Super Expressu" z listopada, gdzie 84 proc. ankietowanych dobrze oceniło pracę mundurowych na granicy.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (884)