Weteranka "Magii nagości". Gdy miała się rozebrać, zaczął klaskać
W nowym odcinku "Magii nagości" uczestnicy wybrali się w kolejną "eskapadę po krainie zmysłów", jak określiła to prowadząca Beata Olga Kowalska. Przed kamerami ponowie stanęły osoby, które już wcześniej widzieliśmy w programie.
Choć "Magia nagości" cieszy się sporą popularnością w mediach społecznościowych, to w programie często pojawiają się osoby, które już wcześniej brały udział w show. Jest zbyt mało chętnych do pokazania swojego ciała przed kamerami? Trzeba jednak przyznać, że uczestnicy, którzy decydują się wystąpić nago w programie nie raz, a dwa, wykazują się pewną odwagą, a na pewno śmiałością godną pozazdroszczenia. Tak było w najnowszym, piątym odcinku.
Kandydata na randkę szukała 33-letnia Helena, modelka z Poznania. Jej zdecydowanie nie można odmówić odwagi. Helena na co dzień pozuje studentom sztuk pięknych, którzy tworzą swoje prace na podstawie jej ciała. Gdy tylko pojawiła się w studiu, Beata Olga Kowalska od razu zaznaczyła, że Helena jest z pewnością znana widzom "Magii nagości". Wystąpiła w drugim sezonie, ale wtedy w odcinkach była tą, która stała nago w kabinach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tym razem, to ona była ubrana i musiała wybierać spośród ciekawych kandydatów. Łatwego zadania nie miała, dlatego przy pierwszych dwóch wyborach kierowała się jedynie tym argumentem, że kogoś ostatecznie musi wyeliminować z gry. Żałowała, gdy studio opuszczał monter Bartek, a także wtedy, gdy "do widzenia" musiała powiedzieć masażyście Konradowi. On zaś nie bardzo. - Nie żałuję, bo na pewno pojawi się w moim życiu druga Helena - skomentował.
Gdy zostało już tylko trzech uczestników, Helena dała im zadanie, by przeczytali w seksowny sposób... instrukcję obsługi pralki. Nic z tego nie wyszło. Wywody nie zrobiły większego wrażenia i po tym fragmencie z programu odpadł 25-letni Michał, ogrodnik, który stwierdził, że z trybów pralki najbardziej lubi ten najszybszy.
Do finału przeszli 26-letni Mateusz i 20-letni Kuba. Gdy Kowalska zaanonsowała, że teraz czas na to, by Helena stanęła przed nimi bez ubrań, Kuba chwycił kulę, na której się podpierał i zaczął klaskać.
W finale na randkę nie mógł liczyć 26-letni Mateusz, którego widzowie pamiętają z pewnością z poprzednich odcinków. I tym razem się nie udało. Helena wybrała Kubę, bo stwierdziła, że z pewnością będą mieli dużo wspólnych tematów. Randka była urocza, ale czy z szansą na relację? Szybko się to wyjaśniło.
Po miesiącu Helena wróciła do studia i przyznała, że mogą być jedynie kolegami. Różnica wieku między nimi była nie do przeskoczenia.