Zaskoczył w "Magii nagości". Powiedział, jaką ma pracę

W "Magii nagości" czasem zaskakują wybory uczestników, czasem ich nietypowe zachowanie, a czasem po prostu to, czym zajmują się na co dzień. W show nie brakuje monterów, ogrodników, mechaników, a ostatni bohater odcinka pracuje jako... niania.

"Magia nagości"
"Magia nagości"
Źródło zdjęć: © screen

15.10.2022 07:28

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

"Magia nagości" to jeden z niewielu rozrywkowych programów, które podkreślają, jak ważna jest inkluzywność. W show, w którym uczestnicy wybierają sobie partnera lub partnerkę na randkę na podstawie nagich ciał kandydatów, można zobaczyć osoby różnych płci, orientacji seksualnej, osoby o różnych sylwetkach. W poprzednich odcinkach pojawiali się uczestnicy starsi wiekiem, był też pierwszy w programie coming out. W najnowszym, czyli 5. odcinku trzeciej edycji, widzowie poznają Astiana.

Astian to wyjątkowo barwna postać. Jak przyznał w wizytówce pokazanej na samym początku drugiej części programu, pracuje jako niania, tańczy high heels, a także spełnia się artystycznie jako drag queen. - Drag to platforma, dzięki której można pokazać inną stronę swojej osobowości - skomentował. Gdy pojawił się w studiu "Magii nagości", Beata Olga Kowalska przyznała, że zawód niani jest bardzo nietypowy dla mężczyzn, ale Astian wyjaśnił, że stało się tak nieco przez przypadek, ale opiekując się dzieckiem przyjaciółki może w pewien sposób spełnić się jako tata.

Kluczowa była jednak nie praca, a kandydaci czekający na Astiana w kolorowych kabinach. Wybierał wśród panów. Najmniej szczęścia miał 33-letni muzyk Kornel. I choć Astianowi spodobały się kolorowe paznokcie kandydata, to jednak wyrzucił go jako pierwszego.

Pewną nowością w programie są zdania, jakie mają wykonywać kandydaci. Astian i prowadząca poprosili, by panowie w kabinach zatańczyli. Po tym etapie tanecznym krokiem z show musiał pożegnać się 22-letni florysta z Łomianek. Niedługo po nim Astian odrzucił 24-letniego Artura, ogrodnika z Zabrza.

I tak w finałowej części znaleźli się 25-letni Marek i 27-letni Sebastian. W tej części osoby wybierające muszą same stanąć nago przed kamerami. Astian zaskoczył wszystkich, bo gdy wrócił, miał już na sobie wysokie szpilki. Pokazał kilka ruchów, a następnie musiał odesłać jednego z panów do domu.

Na randkę wybrał Sebastiana, menadżera z Gdyni. Panowie wybrali się na piknik i wydawało się, że między nimi może być jakaś ciekawsza relacja. Ale gdy spotkali się po miesiącu, wszystko szybko się wyjaśniło. Kto liczył w końcu na dobre wieści, że w "Magii nagości" może pojawić się para, która przetrwa ze sobą dłużej niż jedną randkę? Nie tym razem.

Spotkania uczestników po miesiącu od nagrania programu są zawsze ciekawe i zaskakujące. Tym razem okazało się, że Sebastian... wrócił do swojego poprzedniego chłopaka, ku rozczarowaniu Astiana, który nie krył, że czeka, aż Sebastian znów będzie singlem. Mina Sebastiana na końcu odcinka? Bezcenna.

Źródło artykułu:WP Teleshow
Komentarze (36)