Wesele na bogato. Marta i Paweł mówią, czym poczęstowali gości
Jak postanowili, tak zrobili. Po skromnym, kameralnym ślubie, Marta i Paweł z "Rolnik szuka żony" wyprawili huczne wesele. Małżonkowie opowiedzieli, czym uraczyli swoich gości.
Dokładnie trzy lata od czasu pierwszego spotkania i dokładnie w tym samym miejscu, w którym się poznali, Paweł Bodzianny i Marta Paszkin złożyli sobie małżeńską przysięgę. W ostatnim dniu czerwca, w Pałacu w Brunowie na Dolnym Śląsku, uczestnicy siódmej edycji "Rolnik szuka żony" po raz drugi powiedzieli sobie "tak".
O przypieczętowaniu swojej miłości kościelnym sakramentem oraz wyprawieniu hucznego wesela znani widzom uczestnicy programu TVP marzyli od dawna. Zaprosili bliskich i znajomych z programu, a samą imprezę oszczędnie - pochwalili się pierwszym tańcem, a później ślubnymi prezentami.
Rąbka tajemnicy małżonkowie uchylili także w rozmowie z "Rewią". Wyjawili chociażby, czym ugościli weselników i opowiedzieli, jak bawili się w słynnym pałacu.
- To bardzo piękne miejsce, otoczone ogrodami i bliskie nam, bo przecież tam się poznaliśmy. Poza tym mają smaczne dania i idealne warunki do zorganizowania przyjęcia. Dla Pawła wielką dumą jest to, że zostały podane potrawy z jego wołowiny (Paweł jest właścicielem hodowli krów, przyp.red.). Goście byli zachwyceni - powiedziała Marta.
Dodaje też, że satysfakcjonujący był dla nich fakt, że całe menu polegało na połączeniu tradycji z nowoczesnością. - Zdecydowaliśmy się na podanie tortu bezowego, który był przygotowany z gotowych małych porcji. To było bardzo efektowne - dodała. Nie da się ukryć, to musiało być wesele na bogato!