Kontratak TVN. Nastąpiła nagła, ważna zmiana ramówki
Ważą się losy TVN24. Nic dziwnego, że w dniu głosowania w sejmie tzw. lex TVN, widzowie nie zobaczyli programów, które teoretycznie były w ramówce. Sytuacja wymagała nagłej zmiany planów.
W środę 11 sierpnia Sejm rozpoczął obrady nad tzw. lex TVN, czyli nad zmianami w ustawie medialnej, które uniemożliwiłyby zagranicznym koncernom takim jak Discovery, prowadzenie działalności medialnej w Polsce. Od kilku miesięcy KRRiT nie chce udzielić koncesji TVN24 i TVN7, a czas ucieka. Sytuacja jest dynamiczna i pojawiają się coraz to nowe doniesienia o przyszłości Discovery i TVN24. Stacja nie siedzi z założonymi rękami, co szczególnie było widać 11 sierpnia.
Gdy posłowie debatowali w sejmie, stacja TVN zmieniła ramówkę. Zamiast "Ukrytej prawdy", "Szpitala" i kilku innych znanych widzom programów, które planowo zawsze pokazywane były w ciągu dnia, na antenie pokazywano studio TVN24 i najnowsze doniesienia o lex TVN.
I tak widzowie zamiast paradokumentów, oglądali polityczne komentarze na temat nowej ustawy medialnej. TVN24 nadawał także na TVN, ostro odpierając zarzuty polityków rządu. Dziennikarze wyjaśniali widzom, co oznacza nowelizacja i jakie będą jej konsekwencje.
Odczytywano także oświadczenie TVN.
"Dla TVN najważniejsi są widzowie i ich prawo do rzetelnej, sprawdzonej informacji. To w ich imieniu nasi dziennikarze zadają pytania i od ponad 20 lat patrzą na ręce każdej władzy. W nocy przedstawiono projekt ustawy, którym usiłuje nam się zamknąć usta, a widzów pozbawić prawo do wyboru. Poza pozorem walki z obcą propagandą próbuje się ograniczyć wolność mediów. Nie ugniemy się pod żadnymi naciskami i pozostaniemy niezależni, działając w imieniu naszych widzów" - usłyszeli widzowie.
TVN24 nie bawił się w półsłówka. Na czarnym pasku non stop komunikowano o "Ataku PiS na wolne media".
Pokazano także oświadczenie Discovery Inc, właściciela stacji, które "jest dumne z TVN i głęboko zaangażowane w jego działalność jako wiodącego niezależnego nadawcy w Polsce".
A dalej: "Przyglądamy się uważnie sytuacji i będziemy bronić naszego biznesu przed nasilającymi się przekroczeniami kompetencji organów regulacyjnych, działaniami na szkodę odbiorców oraz wszelką niepewność co do sytuacji na rynku, która mogłaby negatywnie wpłynąć na biznes w Polsce, jego rozwój i przyszłość gospodarczą".