Tak TVP Info podsumowało Tuska. Samego przemówienia nie pokazano

W piątek 1 lipca w TVP Info nie istniał temat rekordowej inflacji, o której rozpisywały się wszystkie portale i mówiły inne stacje telewizyjne. Dzień później dziennikarze Telewizji Polskiej milczeli przez dwie godziny, gdy w Radomiu przemawiał Donald Tusk. Konwencji PO nie zamieciono jednak pod dywan, gdyż słowa Tuska okazały się wodą na młyn dla TVP, która dzień w dzień, m.in. w "Wiadomościach", pokazuje szefa PO w jak najgorszym świetle.

- Chciałbym, żeby kandydaci byli pokazywani w sposób równy. Myślę, że to też jest kwestia pewnej uczciwości w polityce, której chyba można oczekiwać od mediów publicznych. Stacje prywatne wybierają sobie i same decydują, kogo pokazują. To jest ich sprawa - można się z nimi zgadzać lub nie. Natomiast od telewizji publicznej, na którą wszyscy płacimy abonament, która jest naszą wspólną telewizją, oczekiwałbym sprawiedliwego traktowania – to słowa Andrzeja Dudy, który jako kandydat na prezydenta rozmawiał w TVP Info z Beatą Tadlą (zniknęła z Telewizji Polskiej w 2016 r.).

Jak słowa Andrzeja Dudy mają się do obecnej rzeczywistości? Wystarczy spojrzeć na przekrój tytułów, jakie pojawiły się na pasku w TVP Info po zakończeniu konwencji z Tuskiem, która nie była tam pokazywana na żywo.

"Tusk premierem polskiej biedy", "Tusk nie wie, jak walczyć z inflacją", "Kłamstwa i manipulacje D. Tuska" - to przykładowe hasła, które poznali widzowie TVP Info zamiast oglądać faktyczne wystąpienie lidera opozycji.

Nie zabrakło też dosadnego komentarza Michała Karnowskiego, stałego eksperta TVP Info i "Wiadomości", który mówił, że Tusk "straszy Polaków", jego słowa "rodzą podziały", a na dodatek "wpisują się w propagandę Rosji".

Jakby tego było mało, TVP Info przypomniało wypowiedź Tuska sprzed 11 lat o "wciskaniu guzika z niskimi cenami", które dostosowały do obecnej walki z najwyższą od 25 lat inflacją.