W studiu "Faktów" zapadła cisza. Anita Werner zwróciła się do widzów
Poniedziałkowe wydanie "Faktów" miało zaskakujące zakończenie. Anita Werner postanowiła podzielić się "ważnym wspomnieniem" dla pracowników stacji. W moment w studiu zapadła cisza.
W poniedziałkowych "Faktach" (23 października) nie brakowało mocnych tematów. Widzowie zobaczyli materiały o pobiciu koszykarki w Gdyni, o obławie na Grzegorza Borysa podejrzanego o śmierć syna czy planowane spotkania liderów opozycji z Andrzejem Dudą. Był też reportaż Pawła Szota o nagrodach dla samorządów po wyborach parlamentarnych. Kiedy dobiegł końca, prowadząca Anita Werner tradycyjnie poinformowała o gościach "Faktów po Faktach" w TVN24 i "Kropki nad i" Moniki Olejnik.
Po tych słowach zazwyczaj prowadzący "Faktów" żegnają się z widzami. Jednak Werner zrobiła wyjątek od reguły. - A na koniec, proszę państwa, ważne dla nas wspomnienie - zaczęła dziennikarka. Po chwili dowiedzieliśmy się, że chodzi o tragicznie zmarłego reportera "Faktów".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo