Odlot w rosyjskiej telewizji. Mają nową teorię spiskową
W jednym z programów rosyjskiej telewizji państwowej doszło do spekulacji na temat sytuacji związanej z zakładem Azowstal w Mariupolu. Eksperci są przekonani, że skrywają się w nim… bardzo ważni ludzie.
Często trudno uwierzyć w brednie, jakie można natrafić w rosyjskiej telewizji. Jeśli akurat nie jest rzucana klątwa na Wołodomyra Zełenskiego, to ktoś twierdzi, że do Ukrainy przyjeżdżają "sataniści", by zabijać Rosjan. Na tym się absurdy nie kończą. Amerykańska dziennikarka Julia Davis, która zawodowo zajmuje się monitoringiem rosyjskich mediów, poinformowała ostatnio o teorii spiskowej, którą próbują sprzedać swoim obywatelom kremlowscy propagandyści na kanale Rossija 1.
Chodzi o sprawę oblężenia zakładu Azowstal w Mariupolu. Jak doskonale wiadomo, Putin 21 kwietnia zabronił rosyjskim wojskom szturmu tego miejsca, nakazując utrzymanie go w całkowitej blokadzie. W programie "60 minut" poinformowano, że dyktator podjął tę decyzję z racji tego, że w zakładzie skrywane są tajemnice o światowym znaczeniu. Jeden z ekspertów spekulował, że ich odsłonięcie wywoła efekt domina, w tym możliwość wpłynięcia na reelekcję prezydenta Francji Emmanuela Macrona.
– Wielu ekspertów twierdzi, że prawdopodobnie, poza członkami sił zbrojnych Azowa i Ukrainy, są tam doradcy NATO - i to z bardzo wysokiego szczebla. A jeśli trafią w ręce armii rosyjskiej, wywoła to międzynarodowy skandal i będzie mieć poważne konsekwencje polityczne w państwach NATO. Przywódcy państw NATO twierdzą, że nie ma tam żadnego z ich doradców i NATO nie bierze udziału w wojnie poza udzielaniem dodatkowej pomocy poprzez wysyłanie broni. Nagle - jeśli okaże się, że to kłamstwo - Macron może zostać pokonany w wyborach. Wielu innych polityków zostanie zmuszonych do rezygnacji – powiedział emerytowany pułkownik Jurij Knutow.
Tym samym Knutow tłumaczył, że choć zniszczenie Azwostalu nie jest trudne, ale odebrałoby Rosji… szansę na zidentyfikowanie ludzi w środku. Stąd "genialny plan" Putina polega na odkryciu sekretów zakładu.
Davis przytoczyła także w swoim artykule wypowiedź współprowadzącej program Olgi Skabiejewy. "Żelazna lalka putinowskiej telewizji" znana jest z tego, że na antenie krytykuje wszystko, co nie jest zgodne z polityką Kremla. Teraz stwierdziła, że wielu zachodnich urzędników domaga się uwolnienia ludzi z Azowstalu, w tym niemiecka minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock oraz sekretarz stanu USA Antony Blinken. To jej zdaniem mówi jedno: "Chcą uwolnić ludzi z katakumb, co oznacza, że są tam bardzo wyjątkowi i cenni ludzie".
Ta idiotyczna teoria spiskowa wpisuje się w ostatnią narrację Kremla. Rosyjska telewizja chce przekonać, że porażki rosyjskiej armii są efektem tego, że walczą oni nie tylko z Ukraińskimi żołnierzami, ale także z… całym NATO. Zresztą w piątek, czyli dzień po programie, "potwierdził" to Igor Konaszenkow, rzecznik rosyjskiego Ministerstwa Obrony. "Ukraińscy nacjonaliści wraz z zagranicznymi najemnikami z USA i krajów europejskich są bezpiecznie zablokowani na terenie zakładu" – oświadczył. Aż strach pomyśleć, co nowego za jakiś czas wymyślą wierni poddani Putina.