W "Rolnik szuka żony" zaiskrzyło. Klaudii spodobał się Valentyn z Ukrainy
Jedyna kobieta w tej edycji "Rolnik szuka żony" spotkała się na pierwszych randkach z wybranymi kandydatami. Niestety jeden z nich nie mógł być obecny osobiście i widziała się z nim jedynie podczas wideorozmowy. Wystarczyło...
Klaudia to młoda i pewna siebie rolniczka. Dziewczyna ma jasno sprecyzowane oczekiwania wobec mężczyzny, z którym miałaby spędzić życie. Jej ideał to ktoś, kto jest jednocześnie pewny siebie i czuły, bardzo pracowity i wrażliwy.
W drugim odcinku "Rolnik szuka żony" widzieliśmy jej pierwsze randki z zaproszonymi kandydatami. Okazało się, że z jednym z nich już się znała! Kiedyś podczas jednej z imprez wpadli na siebie i krótko rozmawiali, mają wspólną znajomą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jednak najszerszy uśmiech na jej twarzy zagościł, gdy rozmawiała z Valentym.
Jak czytamy na facebookowym koncie "Rolnik szuka żony", "28-letni Valentyn urodził się na Ukrainie, ale większość swojego życia spędził w Polsce. Ukończył politechnikę szczecińską (choć uczył się też na Węgrzech) pracował w Niemczech, Anglii i Francji a obecnie – jako inżynier budownictwa - buduje fabrykę pod Wrocławiem. Na brak zajęć więc nie narzeka. Choć nie jest rolnikiem, myśli, że skoro potrafi postawić 4-gwiazdkowy hotel, to i z pracą na roli jakoś sobie poradzi. Z Klaudią łączy go wiele rzeczy – wyznanie (oboje są prawosławni), miłość do kolarstwa (choć on preferuje raczej kolarstwo górskie, ale ważne w końcu z kim, a nie gdzie się jeździ) i podejście do życia".
Niestety Valenty nie mógł być osobiście na spotkaniu z Klaudią, rozmawiali przez wideokonferencję. Mimo wszystko od razu dało się wyczuć, że między nimi zaiskrzyło. Może to szeroki uśmiech mężczyzny oczarował tak Klaudię, ale widać było, że bardzo wpadł jej w oko. Co więcej, w zapowiedzi trzeciego odcinka widzimy, że Valentyn jest już obecny "na żywo" z dziewczyną i innymi mężczyznami. To znak, że dostał się do kolejnego etapu.
Widzowie też nie mają wątpliwości, na Facebooku piszą, że Klaudia ma w głowie teraz tylko jednego kandydata...