Viki Gabor wróciła do swojej sylwestrowej wpadki. Ma poczucie humoru
Użytkownicy internetu nie dają Viki Gabor spokoju po jej wpadce na koncercie "Sylwester z Dwójką". Już raz odpowiedziała swoim krytykom w krótkich żołnierskich słowach. Teraz zdecydowała się małe i zabawne post scriptum do "afery".
05.01.2024 | aktual.: 05.01.2024 20:31
Na ostatnim sylwestrze w Zakopanem Viki Gabor, pamiętna zwyciężczyni Eurowizji Junior, wykonała kilka utworów, w tym jeden w duecie z Liberem. Zastąpiła Sylwię Grzeszczak w piosence "Co z nami będzie?". Pechowo zdarzyło się jej pomylić słowa i zapomnieć tekstu, na szczęście w sukurs przyszedł jej sam autor piosenki. W sieci zaroiło się od bardzo dokuczliwych komentarzy. W obronie 16-latki stanęła m.in. Karolina Pajączkowska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Przeraża mnie hejt, który spotkał Viki Gabor. To nie do pomyślenia, że dorośli, często rodzice, pozwalają sobie na nienawiść w stronę wciąż jeszcze dziecka! Nie rozumiem, dlaczego prokuratura z urzędu nie zajmuje się takimi przypadkami?" - oburzyła się była dziennikarka TVP.
Sama artystka odpowiedziała prześmiewcom po swojemu.
"Nie spinajcie tak d...y. Buźki dla hejterów. Uwielbiam wasze komentarze, mam z nich taką bekę" - napisała w mediach społecznościowych.
Teraz Viki Gabor opublikowała autoironiczny filmik, na którym powróciła do nieszczęśliwej piosenki. "Śpiewając" ją na nowo celowo jeszcze bardziej przekręciła słowa. Dopisała wers: "Kiedy rozpędzi w nowym Benzie, świat rozpędzi się niebezpiecznie". Fani mają z tego ubaw, skomplementowali Viki za jej dystans do siebie.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o serialu "Detektyw: Kraina nocy", przyznajemy, na jakie filmy i seriale czekamy najbardziej w 2024 roku i doradzamy, które nadrobić z poprzedniego. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.