Uczestnik brytyjskich "Milionerów" też usłyszał pytanie o milion. Niesamowite
Co za zbieg okoliczności. Niemal w tym samym czasie, kiedy kibicowaliśmy Maksymilianowi z polskiej edycji "Milionerów", o główną wygraną walczył uczestnik edycji brytyjskiej. I chyba miał nieco trudniejsze pytanie.
05.03.2019 07:48
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Maksymilian Bilewicz doszedł do pytania za milion złotych. Pytanie za milion złotych brzmiało: "Który ssak się nie spoci?" Odpowiedzi: a) owca b) koń c) człowiek d) królik.
Nie był pewny odpowiedzi, więc górę wziął zdrowy rozsądek. Maksymilian przytomnie zauważył, że szkoda byłoby stracić tak duże pieniądze. Gdyby zaryzykował i obstawił źle, zabrałby do domu tylko 40 tys. złotych. A wrócił z czekiem na pół miliona złotych.
Do tego samego wniosku doszedł uczestnik brytyjskiej wersji "Milionerów" – "Who Wants to be a Millionaire".
4 marca 2019 roku na Wyspach także toczyła się walka o główną nagrodę! 36-letni John Robinson, nauczyciel z zawodu, mógł podobnie jak Maksymilian zapisać się w historii programu jako milioner.
A co ciekawe, w brytyjskiej edycji nikomu nie udało się wygrać miliona od... 13 lat.
Jak brzmiało jego pytanie za milion funtów? "Który z brytyjskich premierów nigdy nie pracował jako minister spraw zagranicznych?". Do wyboru John miał: Winstona Churchilla, Aleca Douglas-Home, Anthony’ego Edena i Harolda Macmillana.
PRZECZYTAJ TEŻ: Kto założył uczelnię w Krakowie? To pytanie pozbawiło uczestnika programu „Milionerzy” szansy na zdobycie miliona złotych
Nauczyciel z Birmingham długo zastanawiał się nad poprawną odpowiedzią. Ostatecznie przyznał: - Myślę, że to albo B albo C. Ale jeśli mam być szczery, to nie jestem gotowy zaryzykować 436 tys. funtów.
- Wiele lat musiałbym pracować jako nauczyciel, żeby zarobić 500 tys. funtów, więc myślę, że zabieram pieniądze. To moja ostateczna odpowiedź. Patrząc na to, że nie znałem odpowiedzi na pytanie za 2 tys., to chyba nieźle mi poszło – powiedział John.
Prowadzący show Jeremy Clarkson był pod wrażeniem jego gry. – Co za gracz, co za niesamowity gracz! Świetna robota. To było niesamowite. Możesz wiele zrobić z tymi pieniędzmi. To naprawdę cię ustawia, co jest najlepsze – powiedział i wypisał czek na pół miliona funtów.
Przy dzisiejszym kursie funta to ponad 2,5 mln złotych. Minus podatki.
Clarkson zapytał jeszcze z ciekawości, którą odpowiedź jednak by obstawiał. John, gdyby był zmuszony ryzykować, postawiłby na Anthony’ego Edena. Ale poprawną odpowiedzią było A. To Winston Churchill.
Brytyjski „Daily Mail” podaje, że Robinson nie pierwszy raz wziął udział w telewizyjnym teleturnieju. W 2017 roku grał w brytyjskim odpowiedniku "1 z 10". Doszedł do finału, ale ostatecznie przegrał. Próbował swoich sił także w show "Brain of Britain".
John przyznał jeszcze na koniec, że przed programem razem ze swoją dziewczyną zjadł tani obiad w hoteliku, w którym się zatrzymali. Teraz będzie go stać na to, żeby zabrać partnerkę nie na burgera, a wystawną kolację w drogiej restauracji.