Uczestniczki "Rolnik szuka żony" znały się wcześniej? Znów zasiały wątpliwość
19.10.2017 17:06, aktual.: 20.10.2017 11:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Emilia i Kasia z "Rolnik szuka żony" zdążyły już podpaść widzom i przekonać się o sile hejtu w internecie. Do dziś budzi wątpliwość, czy rzeczywiście znały się przed programem i zagrały na naiwności Piotra, który zaprosił je do domu, czy polubiły się dopiero na planie show. Jedno jest pewne, same skutecznie dbają o to, by było o nich głośno.
Najbardziej osobliwym momentem ostatniego odcinka były chyba dwie "podsłuchane" rozmowy Kasi i Emilii, które poddały w wątpliwość ich zapewnienia, że poznały się dopiero w programie. Gdy Emilia na życzenie Piotra (zwiedzionego tym, że nie powiedziała mu o udziale w "Kto poślubi mojego syna") opuszczała program, koleżanka nie kryła rozżalenia. - Jakbym mogła, to bym wyszła razem z tobą. I bym pojechała z tobą do Warszawy - wyznała Kasia, kiedy, jak sądziła, nikt jej nie słyszał.
Mimo że Emilia namawiała koleżankę, by ta została i zawalczyła o wygraną, Kasia nie chciała już uczestniczyć w show bez nowej znajomej. Rozczarowania nie krył Piotr i jego rodzice. Ojciec rolnika stwierdził od razu, że panie zamiast starać się o jego syna, przyjechały się tylko lansować. Jeszcze bardziej krytyczni dla kandydatek Piotra byli internauci. Wielu zdążyło już stwierdzić, że ich udział mógł być ustawiony, a dziewczyny znały się już wcześniej.
Jeszcze w odcinku obie temu zaprzeczały, teraz same podgrzewają atmosferę. Jak widać, znajomość z ekranu ma się równie dobrze prywatnie, a dziewczynom nie brakuje okazji do spotkań. Emilia na swoim profilu na Facebooku zdążyła udostępnić zdjęcie z Kasią i opatrzyć je osobliwym komentarzem. - Znałyśmy się wcześniej? Dowiecie się za kilka tygodni - napisała. Czy chodzi tu tylko o finał "Rolnika"? A może byłe kandydatki Piotra mają kolejny pomysł na zdobycie sławy?